Łatwy tryb Tuniki o nazwie „No Fail” pozwala mi bardziej cieszyć się jej zagadkami

Autor: Han Black | 09.04.2022, 18:00

Tunika, niezależna gra przygodowa, która łączy wpływy z Legenda Zeldy oraz Mroczne dusze w uroczą i tajemniczą paczkę, zawładnęła moim mózgiem na ostatnie dwa tygodnie. Odkąd ostatnio pokonałem jakąkolwiek grę, minęły lata, odkąd wskoczyłem do New Game Plus, nawet nie zatrzymując się, by uzupełnić szklankę wody. Muszę przyznać, że nie doszedłbym do końca, gdybym nie korzystał czasem z domyślnego trybu gry „No Fail”.

O ile delektowałem się zagadkami i poczuciem odkrycia w Tunika, walczyłem z jego walką. Machnięcia mieczem małego wilczego bohatera są unoszące się, powolne i nieprecyzyjne. W grze brakuje laserowej precyzji podobnych ciężkich gier izometrycznych, takich jak Hades, gdzie porażka zawsze była moją winą. W Tunika, często zawodziłem sekwencje walki po prostu dlatego, że nie wyprowadziłem bezpośredniego ataku lub uskoczyłem we właściwym kierunku — chociaż często byłem pewien, że moje naciśnięcia przycisków powinny wykonać zadanie. Nawet po kilkunastu godzinach walki w Tunika i kilka trudnych bitew z bossami, nadal nie czuję się tak, jakbym to opanował.

nie obwiniam Tunikazespół programistów do tego. Andrew Shouldice jest programistą i projektantem tej gry. Eric Billingsley, ma-ko i Terence Lee wnieśli dodatkowe grafiki. Janice Kwan i Janice Kwan również pomogły stworzyć piękną partyturę. Mimo to projekt walki był oparty na Shouldice, podobnie jak projekt poziomów i ideał puzzli. Tunika to niesamowity wyczyn, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że zespół był niewielki.

Właśnie z tego powodu nie odczuwam wyrzutów sumienia przed włączeniem Tunikaw trybie „Bez awarii”. Nie używałem go przez cały czas; Najpierw eksplorowałem każdy loch z w pełni zaangażowaną walką, ciesząc się rygorami bitwy i trudem porażki, gdy uczyłem się, jak się poruszać. Ale kiedy już zorientowałem się w mapach każdego lochu, nie czułem już potrzeby ciągłego toczenia bitew z każdym pojedynczym wrogiem. Włączyłbym „No Fail” i zagłębiałem się w sekrety każdej lokalizacji, nie martwiąc się o śmierć, gdy odkryłem każdą ostatnią skrzynię i wzmocnienie.

Obraz: Finji przez Polygon

Z włączoną opcją „Bez awarii”, TunikaBohater wciąż musi brać udział w bitwie, a kiedy zostanie trafiony, jego wskaźnik zdrowia nadal spada. Jednak gdy wskaźnik zdrowia osiągnie zero, bohater nie umiera; ich licznik po prostu pozostaje na zero na zawsze, podczas gdy walka trwa. Istnieje również ustawienie wyłączania licznika wytrzymałości, dzięki czemu lis zawsze ma pełny wskaźnik wytrzymałości. Nie używałem tego tak często, ponieważ uwielbiałem zmagać się ze wskaźnikiem wytrzymałości, tak jak w Dark Souls). Brak konieczności całkowitego restartu pomógł mi cieszyć się zagadkami i nie odczuwać strachu.

Tunikałamigłówki są z pewnością jego największym atutem; moim zdaniem to właśnie one są powodem do grania w tę grę. Moją ulubioną częścią było odkrywanie każdego pomieszczenia w poszukiwaniu ukrytych drzwi, drabin i ścieżek. Powoli szedłem dookoła każdego obszaru, przesuwając się wzdłuż mostów, aby zobaczyć, czy pojawi się charakterystyczny monit przycisku A, wskazując w ten sposób ukrytą drabinę, na którą można się wspiąć. Mój lis był ledwo widoczny, więc chowałem się za ścianami w poszukiwaniu podpowiedzi, która wskazywała na sekretną skrzynię.

Gra zawiera również znacznie bardziej złożone łamigłówki, takie jak nauka określonych wzorów przycisków, aby odblokować określone typy drzwi, a także zbieranie każdej strony instrukcji w grze i zrozumienie tajemniczego języka, w którym jest napisana. Im więcej grałem Tunika, tym więcej jego świata odblokowałem i zrozumiałem – ale znowu nie zawracałbym sobie głowy graniem tak długo, gdybym przez cały ten czas miał do czynienia z miękką szermierką.

Uwielbiam tworzyć wyzwania w ciężkich grach bojowych i uczyć się wszystkich ruchów, które są wymagane, aby wygrać. Strach Metroid Walki z bossami były dla mnie wielkim wyzwaniem. Uwielbiałem też uczucie spełnienia, kiedy nauczyłem się wszystkich kroków, aby kontratakować i uniknąć każdego ataku. Ale w Tunika, po prostu nigdy nie miałem takiego doświadczenia — i to jest w porządku. To nie jest najmocniejszy punkt gry i nie musi nim być. Korzystając z trybu „No Fail”, mogłem cieszyć się najlepszymi częściami gry i wciąż jestem głodny. Gra wciąż ma zagadki do rozwiązania, ale dała mi wszystko, czego potrzebowałem, aby je rozwiązać.