Trzy powody, dla których pracownicy MacBooka Pro wypadli z fabryki i walczyli ze strażnikami
Więcej szczegółów pojawiło się po otwierającym oczy nagraniu wideo, na którym pracownicy MacBooka Pro przełamują bariery i walczą ze strażnikami w zakładzie Quanta w Szanghaju.
Chociaż frustracja z powodu wysoce restrykcyjnych praktyk produkcyjnych „zamkniętej pętli” była kluczową kwestią dla pracowników, wydaje się, że dwa inne czynniki odegrały rolę…
Tło
W przeciwieństwie do większości krajów na całym świecie, Chiny próbują całkowicie wyeliminować COVID-19 ze swoich granic. Nawet garstka infekcji prowadzi do bardzo restrykcyjnych zamknięć, z zamkniętymi większością miejsc pracy i szkół. Nawet zakupy żywności są kontrolowane.
Quanta – podobnie jak inni dostawcy Apple i nie tylko – prowadzi produkcję w „zamkniętej pętli”. To podejście zostało wprowadzone w Wuhan podczas początkowej epidemii COVID-19 i było szeroko stosowane w Szanghaju, gdzie było wiele blokad.
Produkcja w obiegu zamkniętym oznacza:
- Firmy zapewniają zakwaterowanie w akademikach na terenie całego kampusu
- Pracownicy pozostają w kampusie przez dłuższy czas, zwykle jeden miesiąc
- Nikt nie wchodzi ani nie opuszcza rośliny bez negatywnego testu na miejscu
- Każdy pozytywny wynik próby wejścia jest wysyłany do centrum kwarantanny
Jest to oczywiście trudne dla pracowników, którzy nie mogą widywać się z rodziną i przyjaciółmi przez wiele tygodni.
Trzy czynniki stojące za buntem pracowników
Chociaż produkcja w obiegu zamkniętym jest wyzwaniem w najlepszych czasach, wydaje się, że Quanta wdrożyła jeszcze trudniejsze warunki, ograniczając dostęp między obszarami produkcyjnymi a akademikami.
Pracownikom, którzy mieli przerwę między zmianami, podobno odmówiono pozwolenia na powrót do swoich dormitorium na odpoczynek. Quanta pozornie wymagała, aby zamiast tego pozostawali w obszarze produkcyjnym zakładu. Powód tego nie jest jeszcze znany.
Mówiono, że frustracja spowodowana tym dodatkowym ograniczeniem stoi za pracownikami przełamującymi bariery i walczącymi ze strażnikami. Jednak chociaż wydaje się to być głównym powodem, Insider biznesowy donosi, że w grę wchodzą dwa dodatkowe czynniki.
Po pierwsze, strach przed infekcją. Pracownicy, którzy przy próbie wjazdu na teren kampusu mają pozytywny wynik testu, są wysyłani do centrum kwarantanny, dopóki nie uzyskają negatywnego wyniku. Grupa tych pracowników miała wrócić do pracy, a niektórzy z pracowników zakładu uważali, że nie ufają procesowi kontroli przed zwolnieniem z kwarantanny.
Niektórzy mówili, że obawiali się zarażenia przez pracowników, którzy wrócili z ośrodków kwarantanny, według tajwańskich serwisów informacyjnych USTV oraz UDN.
Po drugie, niektórzy obawiali się, że jakakolwiek epidemia infekcji w zakładzie doprowadzi do całkowitego zablokowania, a nikt nie będzie mógł wyjść, nawet jeśli skończy tam zaplanowany czas. To może sprawić, że nie będą mogli być w domu ze swoimi rodzinami nawet w czasie wolnym.
Zakłócenia w produkcji MacBooka Pro
Podczas gdy warunki dla pracowników są najważniejsze, rosną również obawy związane z zakłóceniami w produkcji MacBooka Pro. Jak zauważyliśmy w zeszłym tygodniu:
Dziennik Ekonomiczny mówi, że fabryka Quanty działa tylko z około 30% wydajnością z powodu zakłóceń i nie spodziewa się osiągnąć wyników lepszych niż 50%, nawet gdy sytuacja się uspokoi.
To prawdopodobnie jeszcze bardziej wydłuży opóźnienia w zamówieniach na MacBooka Pro, które trwają już od wielu miesięcy. Jeszcze wczoraj zauważyliśmy, że niektórzy czytelnicy otrzymali od Apple wiadomość e-mail z informacją o opóźnieniach w zamówieniach złożonych w lutym. Niektórym powiedziano, że ich maszyny zostaną wysłane dopiero w lipcu, jakieś pięć miesięcy po złożeniu zamówienia.
Każdy wzrost tego opóźnienia może spowodować, że klienci będą czekać pół roku na przybycie swoich modeli MacBooka Pro.
Insider biznesowy mówi, że fabryka Quanta w Szanghaju odpowiada za około 20% światowej produkcji MacBooków Pro i że początkowo działała z zaledwie 2000 pracownikami w porównaniu do 40 000 zwykle tam zatrudnionych. Chociaż celowano w 50% w ciągu kilku tygodni, ten incydent – i rosnący poziom infekcji w mieście – sprawiają, że cel wydaje się ambitny.
Zdjęcie: Mufid Majnun /Unsplash
umieścić na youtube