ASUS wprowadza Stevena Harringtona i Philipa Colberta do swoich laptopów Vivobook 13 Slate
Chociaż nie są tak osobiste jak smartfony, niektórzy uważają laptopy i tablety za rozszerzenie swojej osoby, ujawniając wskazówki dotyczące ich życia osobistego, tak samo jak ich życia zawodowego. Niektórzy ozdabiają swoje laptopy naklejkami, które dają wgląd w ich życie, od miejsc, które odwiedzili, do grup, do których dołączyli, a nawet do celów, które popierają. Niektóre po prostu wypełniają tył tabletów i laptopów przypadkowymi wzorami, które wskazują na ich gusta estetyczne. Ale po co ryzykować zniszczenie powłoki laptopa klejem, skoro możesz kupić laptopa ASUS, który jest już fabrycznie wyposażony w artystyczne naklejki, zwłaszcza od dwóch największych nazwisk w tej epoce, które użyczają swojego pędzla do Vivobook 13 Slate OLED.
Projektant: ASUS
Asus x Steven Harrington
Dla niektórych nieskazitelna powierzchnia tylnej części laptopa lub nawet tabletu 2 w 1, takiego jak ASUS Vivobook 13 Slate, jest jak puste płótno, które błaga o odrobinę koloru i plątaninę linii. Jednak nie wszyscy z nas mają skłonności artystyczne, a jeszcze mniej będzie wiedziało, jak bezpiecznie nakładać farby i inne materiały bez faktycznego uszkodzenia urządzenia elektronicznego. Na szczęście firma ASUS wykonała dla nas ciężką pracę, wydając edycje artystyczne swojego 13,3-calowego odłączanego laptopa.
Kreskówkowy styl Stevena Harringtona wygina się i zakrzywia, nadając kompozycji poczucie dynamiki i szczypty fantazji. Jasne pastelowe kolory ożywiają postacie i przedmioty, tworząc niemal psychodeliczne wrażenia wizualne dla obserwatorów. Wyobraź sobie, jak interesująca byłaby taka grafika z tyłu tego laptopa typu tablet, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak zawsze będzie ona widoczna dla wszystkich. To byłoby jak wpatrywanie się w mural lub graffiti na ścianie, tyle że w mniejszej formie i dokładnie po drugiej stronie stołu.
Edycja Stevena Harringtona nie kończy się jednak na Vivobook 13 Slate. W zestawie znajduje się mysz, która wygląda prawie jak kamyk z namalowaną na niej tą samą grafiką. Aby upewnić się, że nie zgubisz łatwo tego jedynego w swoim rodzaju akcesorium, ta mysz ma nawet pasek z namalowanym na nim nazwiskiem słynnego artysty. Jest też pokrowiec na odłączany laptop, który nie tylko chroni urządzenie, ale także drażni unikatowe dzieło sztuki ukryte w środku.
Projektant: Asus x Steven Harrington
ASUS x Philip Colbert
Philip Colbert został opisany jako następca tronu pop-artu i, co może ważniejsze, „chrześniak” znanego artysty Andy'ego Warhola. To dość ciężkie tytuły, które niosą ze sobą wiele prestiżu i oczekiwań, ale młody artysta zdaje się podchodzić do wszystkiego ze spokojem, a nawet udaje mu się dodać trochę zabawy do swoich arcydzieł. Prawie to, czego można oczekiwać od artysty, którego alter ego jest antropomorficznym homarem!
Pop-art Colberta jest często wypełniony takimi zwierzętami, czasami w dziwnych pozach lub ubraniach. Dodanie jasnych kolorów, wzorów i przedmiotów rozrzuconych w niemal niezorganizowany sposób sprawia, że jego prace wyglądają niemal surrealistycznie, jakby wyjęte prosto z czyichś snów. To wrażenie, jakie Philip Colbert Edition Vivobook 13 Slate wywołuje na stole, zwłaszcza z mieszanką materiałów, motywów i jajek. I tak, homarów też jest mnóstwo.
Ta edycja artystyczna jest nieco bardziej namacalna, zwłaszcza z elastyczną liną, która krzyżuje się z tyłu urządzenia. Chociaż ta edycja zawiera mysz i pokrowiec, prawdziwą atrakcją, jeśli chodzi o akcesoria, jest figurka homara. Jest czymś więcej niż tylko dekoracyjnym elementem biurkowym, jest również funkcjonalny, trzymając długopis wysoko, gdy go nie używasz, zawsze gotowy do umieszczenia kolejnego wielkiego pomysłu na cyfrowym płótnie, gdy dotrze.
Projektant: ASUS x Philip Colbert
Powierzchowny
To nie jest pierwsze rodeo firmy ASUS, podczas którego tworzymy komputery w edycji specjalnej, które zaspokajają potrzeby artystów, projektantów i miłośników sztuki, a te edycje artystyczne dołączają do rosnącej liczby produktów technologicznych skierowanych do tych grup. Niestety, chociaż są to rzeczywiście wizualne, a nawet dotykowe smakołyki, komputer pod spodem może nie spełniać wszystkich oczekiwań, zwłaszcza kreacji, na które są kierowane te produkty.
Vivobook 13 Slate OLED znajdujący się pod tymi dziełami sztuki jest zasilany przez procesor Intel Pentium N6000, który nie jest najlepszym z procesorów Intela. W środku jest tylko 8 GB pamięci RAM i utkniesz z tym na lepsze lub gorsze. 13,3-calowy wyświetlacz OLED może być duży, ale rozdzielczość 1920 × 1080 jest dość podstawowa, szczególnie dla osób wykonujących cyfrowe grafiki na tego rodzaju urządzeniu. Vivobook 13 Slate ma na celu ekonomię, z ceną 600 USD, ale edycja artystyczna, taka jak ta, najprawdopodobniej miałaby wyższą cenę wywoławczą. Nie ma jednak jeszcze żadnych informacji o dokładnych liczbach, ale oczekuje się, że dwie pokryte dziełami sztuki plansze mają wejść na rynek w tym drugim kwartale.