Google w końcu znajduje prawdziwy cel dzięki nowym okularom rozszerzonej rzeczywistości… trochę jak Apple i jego zegarek
Kiedy Google zadebiutowało w 2013 roku (tak, prawie dekadę temu), miało ono charakterystyczną dla Google wadę – brakowało mu celu. Teraz, z ich nowo zaprezentowanym demo na I/O 2022, wydaje się, że Google w końcu znalazł cel dla swoich okularów AR. Wskazówka, wpisuje się w ogólny temat Google I/O 2022 – pomagać ludziom.
Pamiętam, kiedy Apple wciąż rozwijało zegarek. Uzgodniono, że Apple chciało stworzyć zegarek, który mógłby być noszony przez ludzi. Apple zatrudniło Marca Newsona, kultowego projektanta i byłego dyrektora generalnego Yves Saint Laurent, do pomocy w projektowaniu zegarka. Zegarek nie był postrzegany jako modny, mimo że istnieje od kilku lat. Apple dowiedział się, że zegarek był w rzeczywistości urządzeniem do noszenia na siłowni i jakiś czas później stał się prawdziwym celem. Wydaje się, że ten moment jasności przyszedł również do Google, chociaż 9 lat później – gdy w końcu zdali sobie sprawę, że przypięcie urządzenia z Androidem do oka nie jest zestawem słuchawkowym AR. Zamiast tego nowy prototyp rzeczywistości rozszerzonej Google ma nadzieję umożliwić ludziom zrozumienie świata.
Projektant: Google
Po ogłoszeniu zupełnie nowego katalogu produktów, w tym Pixel 6A, Pixel 7 i 7 Pro, Poxel Buds Pro, Pixel Tablet i Pixel Watch, Google dał nam przedsmak prototypu okularów AR, nad którym pracowali (oznaczonego jako Proto 29) który łączy przetwarzanie i transkrypcję języka naturalnego w celu dostarczenia napisów do świata rzeczywistego. Noś okulary i teoretycznie rozumiesz każdy język. Możesz zrozumieć każdy język, nosząc okulary. Okulary przekładają sygnały dźwiękowe i wizualne na tekst. Te wirtualne napisy nakładają się na Twoją wizję świata, zapewniając kontekstowe, PRZYDATNE wrażenia z rzeczywistości rozszerzonej, które są o wiele lepsze niż to, do czego Google Glass zaprojektowano w 2013 roku.
Wygląda na to, że Google ma zwyczaj zdejmowania zasłony ze swoich projektów „pod spodem” i pokazywać je światu jako flex swoich możliwości technicznych. W zeszłym roku Google dał nam przedsmak Starline, holograficznego portalu czatowego, dzięki któremu wirtualne rozmowy przypominają ludzi w tym samym pokoju, rozmawiających ze sobą. Starline został stworzony, aby zacierać granice podczas wirtualnych rozmów. Nowe okulary Google mogą zrobić to samo w przypadku fizycznych rozmów. Przekraczają języki, niepełnosprawności i pomagają ludziom niesłyszącym lub niedosłyszącym zrozumieć świat.
Wszystko fajnie, ale naprawdę niezwykły jest nowy projekt Google Glass (lub Proto 29). W przeciwieństwie do szkła z 2013 r., które było tak złe, jak wytatuowanie na twarzy słowa NERD, te nowe okulary wyglądają niezwykle stylowo i nie ma absolutnie żadnego śladu technologii, nawet gdy przyjrzysz się bliżej. W przeciwieństwie do okularów RayBan's Stories i Snap's Spectacles, które miały obiektyw aparatu, te nowe okulary AR nie mają go. Jedyne, co zobaczysz, to logo Google na łodydze skroni.
Z drugiej strony, prawdopodobnie jest to celowe ze strony Google. Wiedząc, że ten produkt nie zostanie wydany co najmniej przez kolejne 2-3 lata, możliwe, że Google stworzyło specjalną jednostkę demonstracyjną, w której ukryto całą elektronikę. Jedyne, do czego staram się dojść, to to, że jest dużo do poznania i dowiedzenia się o tych okularach i ich konstrukcji, i jestem skłonny postawić dobre pieniądze na to, że finalny produkt może w niczym nie przypominać prototypu. Demonstracja Google wykracza poza niesamowite, zacierające się granice między innowacją a magią. I wreszcie para okularów AR z określonym celem!