NYT: Prawie cały zaawansowany rosyjski sprzęt wojskowy składa się z komponentów z Europy i USA

Autor: Helena Szczerbań | 04.06.2022, 19:16

Przedstawiciele zespołu śledczego śledzącego broń odwiedzili Ukrainę i zbadali zdobyty rosyjski sprzęt wojskowy.

Do jakiego wniosku doszli?

Śledczy zdemontowali cały zaawansowany rosyjski sprzęt, jaki mogli zdobyć, taki jak małe dalmierze laserowe i sekcje naprowadzania pocisków manewrujących. W rezultacie badacze zaproszeni przez Ukraińską Służbę Bezpieczeństwa do niezależnej analizy zaawansowanej rosyjskiej technologii odkryli, że prawie wszystkie zawierały części firm z USA i Unii Europejskiej: mikroukłady, płytki drukowane, silniki, anteny i inny sprzęt.

„Zaawansowane rosyjskie systemy uzbrojenia i łączności są zbudowane na zachodnich chipach” – powiedział Damien Spleeters, jeden z badaczy w Conflict Armament Research, która specjalizuje się w identyfikacji i śledzeniu broni i amunicji. Dodał, że rosyjskie firmy od dziesięcioleci mają dostęp do „nieprzerwanych dostaw” zachodniej technologii.

Tak więc w rosyjskich dronach „Orlan”, „Tachyon” i nieznanym wcześniej modelu, który Ukraińcy nazywali „Kartografem”, znaleziono sześć oddzielnych części firmy ze Stanów Zjednoczonych i po jednej firmy ze Szwajcarii i Japonii. Pozostałe dwa drony zawierały części firm z USA, Chin, Niemiec, Holandii, Korei Południowej, Szwecji i Tajwanu. A w dwóch rosyjskich radiostacjach Azart były chipy z wymazanymi oznaczeniami (zapewne dla ukrycia pochodzenia), w trzeciej chip amerykańskiej firmy.

Jednak ze względu na sankcje nałożone na Federację Rosyjską w związku z wojną na Ukrainie eksport półprzewodników do Rosji zmniejszył się o 90%. Jednocześnie Damien Spleeters uważa, że ​​kraj będący agresorem może z wyprzedzeniem gromadzić zachodnie komponenty i może próbować obejść sankcje z pomocą firm-przykrywek, krajów trzecich i cywilnych dystrybutorów.

Jednak analitycy nadal są zgodni, że jesienią Rosja zacznie odczuwać powszechny niedobór krytycznych technologii i usług. Maria Snegovaya, badaczka z George Washington University, jest przekonana, że ​​sankcje dotkną również produkcję dóbr konsumpcyjnych. „Spodziewamy się, że losowe zakłócenia w łańcuchach produkcyjnych w Rosji będą występować częściej. Pytanie brzmi, czy rosyjskie firmy są w stanie znaleźć substytuty?” zauważa.

Źródło: New York Times