Rosyjska fabryka Samsunga omija sankcje dzięki „równoległemu importowi” z krajów EUG - media
Rosyjskie media, powołując się na źródła zbliżone do rządu, donoszą, że zagraniczne firmy, które nadal produkują sprzęt w rosyjskich fabrykach, znalazły sposób na obejście sankcji.
Jak to działa?
Przykładem jest fabryka południowokoreańskiego giganta Samsunga w regionie Kaługi. Tutaj wytwarzają produkty, które są eksportowane do krajów EUG (Białoruś, Kazachstan, Armenia i Kirgistan), po czym są importowane i sprzedawane w Rosji poprzez „import równoległy”. Dzięki temu producenci mogą kontynuować swoją działalność, ale jednocześnie deklarują odmowę dostaw na rynek rosyjski.
Szef rosyjskiego przedstawicielstwa Grupy Candy-Hoover, Gleb Mishin, potwierdził, że rosyjska fabryka Samsunga pracuje, ale „nie wiadomo na jakich podzespołach, południowokoreańska firma nie dostarcza teraz oficjalnie części zamiennych”. Potwierdził, że Samsung sprzedaje zapasy telewizorów w Rosji do krajów WNP, ale zapewnia, że nie wie, czy sprzęt jest zwracany przez „import równoległy”.
Należy jednak rozumieć, że nie rozwiąże to całkowicie problemu, ponieważ import komponentów do Rosji jest nadal zablokowany. Dlatego większość firm postanowiła nie szukać sposobów na obejście sankcji, ale po prostu zamknąć fabryki w Federacji Rosyjskiej.
Przypomnijmy, że „równoległy import” w Rosji zwany „szarym” importem do kraju zabronionego sprzętu i innych produktów, czyli bez zgody właściciela marki i z pominięciem oficjalnych dealerów. Został zalegalizowany w czerwcu. Jednak napisaliśmy, że Samsung blokuje aktywację „szarych” smartfonów w Rosji i same gadżety są droższe.
Źródło: Kommiersant