Rosja ogłosiła zniszczenie ponad 100 pocisków od HIMARS, które faktycznie okazały się… słomą

Autor: Helena Szczerbań | 31.07.2022, 22:46

Któregoś dnia rosyjskie Ministerstwo Obrony opowiedziało o swoich ostatnich wyczynach na Ukrainie, na które zwrócił uwagę dziennikarz Roman Tsymbalyuk.

Co się stało?

Tak więc przedstawiciel Ministerstwa Obrony, Igor Konashenkov, powiedział, że we wsi Lubimovka w obwodzie dniepropietrowskim w wyniku strajku „zniszczono ponad 100 pocisków dla systemu rakietowego HIMARS produkcji USA, w górę do 120 osób wojskowych pilnujących obiektu, a także zagranicznych najemników i specjalistów technicznych, zostało zlikwidowanych”.

Według Tsymbalyuka w rzeczywistości hangar przedsiębiorstwa rolniczego znalazł się pod ostrzałem, w wyniku czego wybuchł tam pożar. I nie przechowywano tam muszli, ale 800 ton słomy. „W rzeczywistości strajk przeprowadzono w hangarach przedsiębiorstwa rolniczego, w którym w czasie strajku przechowywano ponad 800 ton słomy (z czego, według Konashenkowa, można było znaleźć około 100 pocisków dla HIMARS zrobiony). Ponadto jedno dziecko (oczywiście zagraniczny najemnik) zostało ranne ”- zauważa dziennikarz.

Ostrzał ten miał miejsce w nocy z 24 na 25 lipca. Według przewodniczącego Dniepropietrowskiej Rady Obwodowej Nikołaja Łukaszuka, we wsi Lubimowka odnotowano dwa przyloty pocisków nieprzyjacielskich - według wstępnych informacji pociski powietrze-ziemia X-59 wystrzelone z samolotu. Pociski trafiły na teren przedsiębiorstwa rolniczego, w wyniku czego zapaliły się hangary z sianem o powierzchni około 2,5 tys. A dziecko zostało ranne w wyniku przybycia do sektora prywatnego w powiecie Nikopol.

Przypomnijmy, że w Rosji wielokrotnie ogłaszali zniszczenie HIMARS, ale okazało się to fałszerstwem, co zostało potwierdzone zarówno na Ukrainie, jak iw Stanach Zjednoczonych.

Źródło: SuperRomowie

Dla tych, którzy chcą wiedzieć więcej: