USA chcą rozmieścić systemy obrony przeciwrakietowej THAAD wokół Guam na wypadek wojny z Chinami
Pentagon planuje rozmieszczenie wyrzutni i radarów Terminal High Altitude Area Defense (THAAD) na małych wyspach wokół Guam.
Co wiadomo
Stany Zjednoczone nie chcą trzymać wszystkich systemów rakietowych w jednym miejscu i zamierzają je rozproszyć wokół wyspy w Mikronezji. Ma to związek z możliwym starciem militarnym z chińską armią na Pacyfiku.
Ministerstwo obrony sugeruje, że w razie konfliktu Chiny uderzą w kilka celów. Należą do nich Andersen Air Force Base (Andersen), Marine Corps Camp Blaz (Blaz) oraz Mariany.
Wyspa Guam jest zresztą sama w sobie bazą wojskową USA. Od Szanghaju dzieli go niecałe 3 tys. km. Baza lotnicza Andersen w przypadku działań wojennych będzie istotnym punktem startu, przezbrojenia i naprawy samolotów uderzeniowych.
USA w 2013 roku zainstalowały na Guamie pierwsze systemy rakietowe THAAD, które mają przeciwdziałać pociskom balistycznym. Kontradmirał marynarki wojennej Benjamin Nicholson twierdzi jednak, że obecna liczba systemów nie wystarczy, by zapewnić wyspie stuprocentową ochronę. Rozmieszczenie nowych systemów zapewni kompleksową ochronę tego obszaru.
Nowy system obrony Guamu idealnie obejmowałby 360-stopniową obronę radarową i rakietową przed zaawansowanymi pociskami balistycznymi, hipersonicznymi i cruise, a także dronami i bronią kosmiczną. THAAD otrzyma nowe szukacze podczerwieni dla pocisku przechwytującego. Produkcją zajmie się firma BAE Systems.
Źródło: Asia Times