Aparaty bez zoomu, utrzymywanie odległości, brak iPhone'ów i inteligentnych zegarków - jak odsłonięto bombowiec atomowy B-21 Raider

Autor: Maksim Panasovskiy | 07.12.2022, 01:54

W ubiegłym tygodniu Northrop Grumman i Departament Obrony USA odsłoniły bombowiec atomowy nowej generacji B-21 Raider. Prezentacja skupiła się na bezpieczeństwie, aby zachować w tajemnicy kluczowe szczegóły dotyczące samolotu.

Co wiadomo

Siły Powietrzne USA miały ścisłe wymogi bezpieczeństwa podczas uroczystości. Przez tygodnie urzędnicy dyskutowali, jak chronić tajemnice samolotu przed chińskimi i rosyjskimi oczami.

Prezentacja B-21 Raider odbyła się w ściśle tajnej placówce, gdzie normalnie nie wpuszcza się reporterów. Nad bezpieczeństwem czuwali żołnierze i agenci z US Air Force Office of Special Investigations. Wszyscy uczestnicy przechodzili przez bramki, a wokół obwodu rozstawiono drut kolczasty, aby uniemożliwić nieproszonym gościom wejście na ceremonię.

Wydarzenie to znacząco różniło się od tego sprzed ponad 30 lat, kiedy to odsłonięto bombowiec atomowy B-2 Spirit. W listopadzie 1988 roku samolot został wytoczony z hangaru i pokazany ze wszystkich stron oprócz górnej. To przeoczenie zostało jednak poprawione przez dziennikarzy Aviation Week, którzy wynajęli samolot Cessna, aby uzyskać zdjęcia z powietrza.

Tegoroczna prezentacja rozpoczęła się, gdy na zewnątrz zapadł zmierzch, a zwiedzający mogli zobaczyć B-21 Raider dopiero po zachodzie słońca. Ponadto bombowiec był spowity sztuczną mgłą i nie opuścił całkowicie hangaru.

Reporterzy ustawili się w odległości 75 stóp (23 metrów) od samolotu. Pracownicy ochrony Northrop Grumman monitorowali nawet, jak wysoko znajdowały się obiektywy kamer. Jeśli była wyższa niż dopuszczalna, to wydawano polecenie opuszczenia aparatu. Jeśli była niższa, to została podniesiona. W efekcie wiemy tylko, jak Raider wygląda z przodu.

Organizatorzy imprezy znacznie ograniczyli listę sprzętu, który można było wnieść do hali, w której znajdował się bombowiec. Reporterom nie wolno było wnosić inteligentnych zegarków, iPhone'ów i innych urządzeń mobilnych, które są wyposażone w kamery o wysokiej rozdzielczości i obsługują transfer danych. Ochrona Northrop Grumman zebrała gadżety, zapakowała je w walizki Yondr i oddała dopiero po zakończeniu imprezy. Inaczej nie można było dostać się do hangaru do samolotu.

Fotografowie otrzymali osobną listę wymagań sprzętowych. Jedno z ograniczeń dotyczyło kamer. Dziennikarzom zezwolono na używanie wyłącznie obiektywów 50 mm, aby uniemożliwić uzyskanie dobrej jakości zdjęć B-21 Raider przez zoom optyczny. Kamery zostały umieszczone na wysokości 6 stóp (1,83 metra), aby zapewnić, że nie zostaną wykonane żadne ujęcia "wrażliwych aspektów" samolotu.

Pod koniec ceremonii prezes Northrop Grumman Kathy Warden powiedziała, że reporterzy będą mogli następnym razem zobaczyć B-21 Raider, gdy samolot znajdzie się w powietrzu. Pierwszy lot planowany jest na 2023 rok. Po tym zagrała muzyka, zgasły światła i bombowiec atomowy nowej generacji wrócił do swojego hangaru.

Źródło: Defense News

Zdjęcia: The Drive