Ciężkie czasy dla Ubisoftu: insiderzy donoszą, że zarząd francuskiego wydawcy chce sprzedać swoją firmę, ale na razie nie ma kupców
Ubisoft w ciągu ostatnich kilku lat nie radził sobie zbyt dobrze.
Tylko w ciągu ostatnich sześciu miesięcy anulowano aż siedem wielkobudżetowych gier. A projekty, które już się ukazały, nie generują oczekiwanych zysków.
W zasadzie od premiery Assassin's Creed Valhalla w listopadzie 2020 roku francuski deweloper nie wydał ani jednego naprawdę popularnego projektu.
Szanowany dziennikarz i insider Jeff Grubb poinformował, że szefowie Ubisoft rozważają sprzedaż swojej firmy lub połączenie jej z inną korporacją. Ale, niestety, nikt jeszcze nie był chętny na kupno Ubisoftu.
Grubb uważa, że przyczyną problemów Ubisoftu i niechęci firm do zawarcia transakcji jest nieefektywne zarządzanie i niezwykle uciążliwa struktura (uwaga: Ubisoft zatrudnia około 20 tysięcy pracowników, podczas gdy Electronic Arts - 12 tysięcy, Activision Blizzard - około 10 tysięcy, a Take-Two - 6,5 tysiąca).
Najbardziej prawdopodobnym nabywcą Ubisoft wydaje się być chińska korporacja Tencent. Wielokrotnie inwestował we francuską firmę i jest jej największym udziałowcem.