Biały Dom nazywa idiotą rosyjskiego pilota myśliwca Su-27, który zestrzelił amerykańskiego drona MQ-9 Reaper nad Morzem Czarnym
14 marca amerykański dron MQ-9 Reaper rozbił się na Morzu Czarnym w wyniku starcia z rosyjskim odrzutowcem Su-27. Incydent został ponownie skomentowany przez przedstawicieli administracji prezydenckiej USA.
Co wiadomo
Kilka dni po katastrofie MQ-9 Reaper, USA wysłały na Morze Czarne bezzałogowy statek powietrzny Northrop Grumman RQ-4B Global Hawk. Później okazało się, że amerykańskie drony nadal będą latać nad Morzem Czarnym, ale ich trasa zostanie zmieniona.
W równoległym rozwoju wydarzeń rosyjskie dowództwo postanowiło wręczyć nagrodę pilotowi Su-27, który spowodował rozbicie amerykańskiego drona w morzu. John Kirby, rzecznik Białego Domu, powiedział, że nie zna armii, która nagradzałaby pilota, który rozbił drona.
Kirby nie wierzy, że działania pilota można interpretować jako odwagę. Urzędnik dodał, że wręcz przeciwnie, wojsko jest szkolone, by unikać kontraktów ze sprzętem w powietrzu. John Kirby nazwał rosyjskiego pilota idiotą, który naraził na wielkie ryzyko siebie i amerykańską własność.
Źródło: Telewizja CNBC