Irański dron atakuje bazę wojskową USA - myśliwce F-15E Strike Eagle biorą odwet
Stany Zjednoczone uderzyły we wschodnią Syrię w obiekty należące do sił powiązanych z Korpusem Strażników Rewolucji Islamskiej. Była to odpowiedź na atak na amerykańską bazę w Syrii.
Co wiadomo
Uderzenie USA było odpowiedzią na atak drona kamikadze produkcji irańskiej na bazę sił koalicyjnych w północno-wschodniej Syrii, w wyniku którego zginął jeden żołnierz. Pięciu kolejnych służących zostało rannych.
USA dokonały odwetu za pomocą myśliwców czwartej generacji F-15E Strike Eagle. Rozkaz wydał sekretarz obrony Lloyd Austin w imieniu prezydenta USA Joe Bidena. Szef Pentagonu podkreślił, że Biden dał jasno do zrozumienia, że Stany Zjednoczone podejmą wszelkie środki, by chronić swoich obywateli zawsze i wszędzie. Żadna grupa nie będzie bezkarnie uderzać w amerykańskie wojska.
F-15E Strike Eagle uderzył w dwa obiekty związane z Korpusem Strażników Rewolucji Islamskiej. Myśliwce wystrzeliły 10 pocisków rakietowych. Według wstępnych szacunków oba cele zostały zniszczone. Poinformował o tym rzecznik sił powietrznych USA Pat Ryder. Odmówił jednak sprecyzowania, czy system obrony powietrznej w amerykańskiej bazie, gdzie leciał dron kamikadze, był sprawny.
Wcześniej "The New York Times" cytował dwóch amerykańskich urzędników, którzy twierdzili, że w momencie ataku irańskiego drona system obrony powietrznej nie był w pełni sprawny. Powód nie został sprecyzowany.
Źródło: NY Times, The War Zone, Pentagon