Supermasywna czarna dziura o masie 20 milionów słońc ucieka od dwóch innych dziur z prędkością ponad 1,5 miliona km/h i ciągnie za sobą ogon młodych gwiazd o długości 200 000 lat świetlnych

Autor: Maksim Panasovskiy | 08.04.2023, 14:42

Naukowcom udało się zarejestrować ucieczkę supermasywnej czarnej dziury z dwóch supermasywnych czarnych dziur. Ucieczka została wykryta przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a.

Co wiadomo

Astronomowie przestudiowali obserwacje teleskopu Hubble'a i dostrzegli zaburzenie w postaci plamy świetlnej. Początkowo zakładali, że problemem jest kosmiczna cząstka uderzająca w czujnik kosmicznego obserwatorium. Sprawy okazały się jednak znacznie ciekawsze.

Supermasywna czarna dziura postanowiła uciec z układu, który składa się z dwóch supermasywnych czarnych dziur. Uciekinier ciągnie za sobą szlak młodych gwiazd o długości do 200 tysięcy lat świetlnych. Dla porównania, Galaktyka Drogi Mlecznej, w której znajdujemy się ty i ja, ma 105 700 lat świetlnych średnicy.

Gwiazdy tworzą się, ponieważ supermasywna czarna dziura nie ma czasu na wchłonięcie materii znajdującej się za nią. Wynika to z ogromnej prędkości, która wynosi ponad 1,5 mln km/h. Na dobrą sprawę, przy takiej prędkości czarna dziura może pokonać odległość z Ziemi na Księżyc (384 400 km) w 14 minut.

Naukowcy mają wyjaśnienie dla zaobserwowanego kosmicznego zdarzenia. Pięćdziesiąt milionów lat temu dwie galaktyki połączyły się ze sobą, tworząc układ dwóch czarnych dziur. Następnie dołączyła do nich kolejna galaktyka. W jej centrum znajdowała się trzecia czarna dziura.

W efekcie doszło do nierównowagi grawitacyjnej. Spowodowała ona, że jedna z trzech dziur nabrała rozpędu i została wyrzucona. Wygląda na to, że duet czarnych dziur również planuje opuścić swoją galaktykę.

Źródło: NASA