Felieton redaktora: Apple Vision Pro to porażka czy długo oczekiwana przyszłość?

Autor: Technosław Bergamot | 06.06.2023, 17:43

Apple rozwijało swój hełm wirtualnej rzeczywistości przez 5 lat. Jest to pierwszy nowy produkt firmy po zegarku Apple Watch, który, biorąc pod uwagę wydane środki, miał być The Next Big Thing, na który wszyscy czekaliśmy od wielu lat po tym, jak rynek smartfonów przeszedł do etapu stagnacji (podobnie jak rynek komputerów osobistych przed nim). Sądząc po zapowiedzianej cenie wynoszącej 3500 dolarów, Apple zdecydowało się pójść na całość i podbić stawkę tak bardzo, jak to tylko możliwe na starcie. Tutaj, jak mawiają Ukraińcy, "albo się wygrywa, albo przegrywa". Z jednej strony cena jest zbyt wysoka nawet jak na nowy produkt Apple, który zamyka drogę na rynek masowy. Z drugiej strony, wszystko zostało zrobione zgodnie z kanonem podręcznika dla inżynierów, a zgromadzone rezerwy finansowe pozwalają firmie grać w długą grę. Szukając kompromisów między mocą a autonomią, Apple postawiło na moc, a między rzeczywistością wirtualną (VR) lub rozszerzoną (AR) - na obie naraz! Nie wiem, czy Vision Pro okaże się sukcesem, choć skłaniam się raczej ku pozytywnej ocenie, pomimo sceptycyzmu wpisanego w mój zawód. Przyjrzyjmy się jednak plusom i minusom.

PRO-1: Opracowano koncepcję połączenia AR i VR: komputer przestrzenny

Przez pięć lat Apple nie marnowało czasu i uczyło się na błędach swoich poprzedników (hello, Google Glass i Microsoft Hololens). W rezultacie pojawiła się przemyślana koncepcja nowego urządzenia, które nie jest hełmem wirtualnej lub rozszerzonej rzeczywistości. Samo Apple wybrało dla nowej kategorii nazwę "komputer przestrzenny". I to wiele mówi. Jest to samodzielne urządzenie, a nie dodatek do komputera czy smartfona. Nie tylko łączy w sobie cechy AR i VR, ale także daje obserwatorowi możliwość zrozumienia stanu, w którym aktualnie się znajduje. Aby to osiągnąć, Apple zadał sobie bezprecedensowy trud, aby dodać kamery renderujące oczy i dodatkowy zewnętrzny wyświetlacz OLED do Vision Pro, który pokazuje oczy użytkownika, gdy urządzenie jest w trybie rozszerzonej rzeczywistości. Cała ta dodatkowa elektronika sprawiła, że cena Vision Pro poszybowała w stratosferę. Nie przypominam sobie podobnych sytuacji, w których tak wiele zasobów zostało wykorzystanych nie dla użytkownika, ale dla zewnętrznego obserwatora użytkownika. Ale design i użyteczność Apple to coś, co ma status religii wyrytej w DNA firmy. Takie podejście przynosi dodatkowe emocje nie tylko użytkownikowi, ale także natychmiast rozszerza je na dodatkową publiczność. Na razie Vision Pro wymaga Wi-Fi, co oznacza, że jest to urządzenie do użytku wewnętrznego. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby dodać do niego kartę SIM 5G (lub nawet 6G) i przekształcić go w urządzenie, które w przyszłości zobaczymy na ulicach naszych miast. Tak, teraz wygląda to jak cyberpunk, ale wszystko jest możliwe.

WA-2: Posiadanie oddzielnego procesora R1

Apple poczyniło tak duże postępy w tworzeniu własnych procesorów ARM, że nawet przenosi na nie komputery i laptopy. Daje to ogromną przewagę i najlepszą na rynku równowagę między wydajnością a czasem pracy na baterii. W połączeniu z zastrzeżonymi (zamkniętymi dla innych firm) systemami operacyjnymi zapewnia to efekt synergii, który jest dostępny, gdy kontrolujesz wszystko: system operacyjny, procesor i oprogramowanie. Vision Pro wykorzystuje jednocześnie dwa krzemowe procesory ARM firmy Apple: M2, który wykonuje wszystkie złożone obliczenia, oraz nowy procesor R1, który przetwarza dane wejściowe z 12 kamer, pięciu czujników i sześciu mikrofonów. Apple twierdzi, że "układ R1 przesyła nowe obrazy na wyświetlacz w ciągu 12 milisekund - 8 razy szybciej niż można mrugnąć okiem". Tak, śledzenie oczu użytkownika niesie ze sobą pewne ryzyko (ludzie mogą być onieśmieleni zdolnością urządzenia do odczytywania emocji na chwilę przed ich wystąpieniem i wykorzystywania ich), ale każda nowa technologia jest postrzegana w ten sposób na początku.

WA-3: Własny nowy system operacyjny, Vision OS

Apple jako pierwszy zrozumiał prostą rzecz, która dała mu przewagę z iPadem i stworzyła warunki do jego dominacji na rynku: tablet jest bliższy smartfonowi niż komputerowi pod względem architektury, więc potrzebuje mobilnej wersji systemu operacyjnego. Ta prosta prawda wciąż nie jest rozumiana przez Microsoft, co znacznie utrudnia jego wysiłki na rzecz promowania tabletów z własnym systemem operacyjnym - nikt ich nie chce. Ogólnie rzecz biorąc, ta strategia doprowadziła Apple do stworzenia oddzielnych wersji systemów operacyjnych dla różnych typów ekranów - tvOS dla telewizorów i WatchOS dla zegarków. A później do procesu przejścia na procesory ARM w komputerach. Nic więc dziwnego, że nowe urządzenie ma własny system operacyjny (a także własny chip). Wszystko to pozwala deweloperom na znaczną optymalizację zasobów i uwzględnienie potrzeb ze wszystkich stron (sprzętu, systemu operacyjnego i poszczególnych aplikacji). Zwróć uwagę na oznaczenia shuffle w Vision OS - są one znane każdemu użytkownikowi dowolnego urządzenia Apple z ekranem. To znacznie upraszcza proces adaptacji dla użytkownika i rozszerza istniejące doświadczenie użytkownika na zupełnie nowe urządzenie z nieznaną mechaniką interakcji - Vision Pro jest kontrolowany za pomocą gestów dłoni, głosu i śledzenia ostrości wzroku.

WA-4: Nowa mechanika interakcji z urządzeniem

Podobnie jak iPhone wprowadził nas do gestów wielodotykowych, które pozwoliły nam kontrolować smartfon z ekranem dotykowym bez rysika, używając tylko palców, Vision Pro ma zapewnić nowe wrażenia użytkownika i nowe umiejętności interakcji z urządzeniem. Kamery skierowane w dół śledzą gesty palców, które naśladują kliknięcie, a kamery śledzące ruchy gałek ocznych śledzą ruchy ostrości. Być może nie brzmi to jak wielka sprawa, ale tak właśnie jest. Ponieważ tworzy de facto standard branżowy dla wszystkich naśladowców, którzy przyjdą później i skopiują te mechanizmy, które już działają i udowodniły swoją przydatność w praktyce. A ten, kto staje się trendsetterem, pozostaje liderem przez wiele lat (tak, można powiedzieć, że Apple jest dopiero drugi lub trzeci w świecie smartfonów, ale jest pierwszy pod względem zysków, a nawet z dużym marginesem).

WADY-1: Cena 3500 dolarów jest zbyt wysoka

Tak, 3500 USD to za dużo nawet dla Apple, chociaż rozumiemy, że może z łatwością sprzedać milion nowych urządzeń nawet w tej cenie, tylko jeśli zostaną zamówione w przedsprzedaży. Pamiętamy również Motorolę DynaTAC 8000X, która w 1983 roku kosztowała 4000 dolarów, nie uwzględniając inflacji (prawdopodobnie każdy z was widział to zdjęcie autorstwa Martina Coopera). Ale z biegiem czasu cena może się zmienić i może się zmienić w kierunku niższej ceny. Wpływa na nią bowiem wiele czynników: skala produkcji, koszt pojedynczej jednostki itd. Obecnie ludzkość jest świadkiem stopniowego spadku cen smartfonów ze składanymi ekranami. I ten proces jest nieodwracalny. Ponadto słowo Pro w nazwie Vision Pro wskazuje na wydanie w przyszłości "zwykłej" budżetowej wersji urządzenia. Inną kwestią jest to, czy każdy potrzebuje takiego urządzenia, jak dziś smartfon. Jakie dodatkowe korzyści przyniesie ludzkości? Nie mamy jeszcze odpowiedzi na te pytania, tak jak nie mieliśmy odpowiedzi na pytanie "Kto potrzebuje komputera osobistego" pod koniec lat 70. ubiegłego wieku. Dlatego pojęcie sukcesu lub porażki Vision Pro jest nadal niepewne.

WADY: -2: Ograniczona żywotność baterii

Dwie godziny na baterii to za mało, to fakt (witaj, Motorola DynaTAC 8000X, pracowałeś krócej). Ogólnie rzecz biorąc, jest to jedna z głównych przeszkód w rozwoju rynku kasków wirtualnej rzeczywistości, która od dziesięcioleci uniemożliwia rozwój całej branży. Jesteś albo przywiązany do komputera długim kablem (kabel, który jest nieśmiało ukryty przed tobą na zdjęciach reklamowych, powinienem zauważyć). Albo masz niską żywotność baterii (witaj, Google Glass ponownie). Dodam, że ta informacja o dwóch godzinach wymaga jeszcze weryfikacji - jak jest naprawdę. Dlatego jest mało prawdopodobne, abyś oddalił się od domu, nawet jeśli dystrybuujesz Wi-Fi do Vision Pro z własnego smartfona. Na razie nie widzimy na horyzoncie perspektyw dla baterii (choć od lat słyszymy o bateriach grafenowych i o tym, jak uratują świat przenośnej elektroniki). Ale czy zamiast tego nie skorzystamy z Vision Pro, który przetestuje nas pod kątem autonomii? Poza tym, Apple oferuje opcję stacjonarnego zasilania dla Vision Pro do użytku domowego.

CON-3: Ograniczona liczba dostępnych aplikacji

Jak każdy nowy system operacyjny, Vision OS potrzebuje własnych aplikacji i treści dostosowanych do oglądania na Vision OS. Samo Apple mówi o oddzielnym formacie Immersive Video, który umożliwia oglądanie filmów pod kątem 180 stopni, co pozwala zobaczyć nieco więcej, jeśli obrócisz głowę w lewo lub w prawo. Jest to również duża przeszkoda, która może spowolnić rozprzestrzenianie się Vision Pro. Pamiętajmy jednak, że urządzenie zostało zapowiedziane podczas konferencji deweloperów WWDC 2023, a premiera nowego produktu zaplanowana jest na 2024 rok. Oznacza to, że deweloperzy będą mieli trochę czasu na stworzenie aplikacji (osobiście spodziewam się gier z nową mechaniką, które wykorzystają dokładnie to, co widzieliśmy w Pokemon Go lub przypomną sobie, jak zmienił się wasz świat po pojawieniu się Angry Birds). Jeśli zaś chodzi o wideo, to Apple posiada już własną platformę streamingową oraz produkcję filmów i seriali (wśród nich są całkiem udane, np. Ted Lasso). Nie ma więc większych wątpliwości, że Apple nie będzie w stanie pokonać jakiejś minimalnej bariery w zakresie treści czy aplikacji.

Konkluzja.

Można odnieść mylne wrażenie, że jestem przekonany o niezaprzeczalnym sukcesie Vision Pro. Nie jestem. Jestem ostrożnym optymistą, ale to wszystko. Dawno, dawno temu czekałem, aż Apple stworzy smartwatch i oczekiwałem, że w końcu pokaże mi, jak zrobić go poprawnie. Pomimo komercyjnego sukcesu Apple Watch, uważam go za porażkę. Przykro mi, ale nie potrzebuję zegarka, który trzeba ładować co noc, pomimo wszystkich innych udogodnień i wspaniałego Apple Pay. Dotyczy to niestety każdego innego smartwatcha (poza Garminem, z którym wiąże się osobna, ciekawa historia). Pamiętam też czasy, gdy iPhone'y i iPady miały lidary. W tamtym czasie spodziewałem się tych samych gier AR od tych samych programistów, którzy "zrobiliby wszystko". Ale takie gry się nie pojawiły, a temat lidarów w urządzeniach Apple stopniowo ginął po drodze. Nikt dziś nie wie, czy Vision Pro stanie się wielkim sukcesem Apple, ale przynajmniej firma zrobiła wszystko tak dobrze, jak to tylko możliwe. Pozostaje nam więc tylko czekać.

Dla tych, którzy chcą wiedzieć więcej