Pisarz Dmitry Glukhovsky - twórca serii Metro - został skazany przez rosyjski sąd na osiem lat więzienia za wzywanie do zaprzestania wojny na Ukrainie i krytykę działań rządu.
Najbardziej realistyczną ilustracją życia we współczesnej Rosji jest powieść George'a Orwella "Rok 1984".
Za słowa "Nie dla wojny!", "Jestem za pokojem", "Stop wojnie z Ukrainą" oraz za krytykę działań prezydenta Putina i jego popleczników w Rosji, rozpoczynają się nie tylko prześladowania, ale i procesy karne.
Prawie wszystkie takie sprawy karne są objęte naciąganym artykułem "Dyskredytowanie armii". Za potępianie wojny można zostać skazanym na karę więzienia, a w najlepszym przypadku osoba zostaje uznana za "zagranicznego agenta" i pozbawiona możliwości normalnego życia i pracy.
Co wiadomo
Pod artykuł "Dyskredytowanie armii" podpadł i słynny pisarz Dmitrij Glukhovsky. To on napisał powieści z serii Metro, na podstawie których ukraińskie 4A Games stworzyło strzelanki Metro 2033, Metro Last Light i Metro Exodus.
Od pierwszych dni inwazji Rosji na Ukrainę Glukhovsky ostro krytykował działania Putina i potępiał wojnę.
Moskiewski sąd Basmanny skazał autora książek zaocznie na osiem lat więzienia "za rozpowszechnianie fałszywych informacji, które dyskredytują działania rosyjskiej armii".
W Rosji Glukhovsky znajduje się na międzynarodowej liście poszukiwanych.
Sam Dmitry Glukhovsky powiedział wcześniej, że powodem wszczęcia sprawy karnej był post na Instagramie (sieci społecznościowej zakazanej w Rosji i uznanej za ekstremistyczną), w którym obarczył prezydenta Rosji Putina odpowiedzialnością za rozpętanie wojny na Ukrainie.
Zatrzymać wojnę! Uznajcie, że jest to wojna przeciwko całemu narodowi i zatrzymajcie ją! - napisał Glukhovsky.
To właśnie za te słowa autor powieści postapokaliptycznych został skazany na 8 lat więzienia.
Pisarz od ponad roku mieszka poza Rosją i jest oczywiste, że pod rządami obecnego reżimu nie wróci do ojczyzny.
Źródło: BBC Russian Service