Armia USA chce zwiększyć liczbę dywizjonów MIM-104 Patriot, ale rekruci niechętnie dołączają do sił obrony powietrznej
Armia Stanów Zjednoczonych boryka się z problemem rekrutacji rekrutów chcących służyć w siłach obrony powietrznej. Ogranicza to możliwość zwiększenia liczby dywizjonów MIM-104 Patriot.
Co wiadomo
Armia Stanów Zjednoczonych zorganizowała poprzedniego dnia briefing, na którym generał porucznik Daniel Karbler, szef Dowództwa Obrony Kosmicznej i Rakietowej, przedstawił plany rozbudowy struktury Patriot. Wyżsi rangą dowódcy armii amerykańskiej uznają ważną rolę, jaką odgrywa system rakiet ziemia-powietrze.
Daniel Karbler odmówił podania, ile jednostek MIM-104 Patriot chce stworzyć armia amerykańska. Powiedział, że armia ma potrzebę rozszerzenia struktury Patriot i będzie działać w tym kierunku.
Kongres USA zażądał raportu na temat tego, czy armia amerykańska potrzebuje więcej baterii Patriot w ustawie o autoryzacji obrony narodowej (NDAA) na rok fiskalny 2023. Służba ma obecnie 15 batalionów i otrzymała zgodę na utworzenie jeszcze jednego. Każdy batalion składa się z czterech baterii.
Wymagania dotyczące sił obrony powietrznej armii są jednym z wyzwań służby od wielu lat. Wynika to z faktu, że nierzadko misje zaplanowane na sześć miesięcy są przedłużane do dziewięciu miesięcy, a misje dziewięciomiesięczne są przedłużane do jednego roku.
Daniel Carbler stwierdził, że młodzi profesjonaliści nie są chętni do służby w siłach obrony powietrznej. Dlatego też armia amerykańska zamierza stworzyć system motywacyjny, aby zmotywować obecnych członków służby i przyciągnąć nowych rekrutów.
Źródło: Breaking Defence