CEO IBM uważa, że sztuczna inteligencja wpłynie przede wszystkim na pracę umysłową, ale jej nie wyprze.
Prezes i dyrektor generalny IBM, Arvind Krishna, powiedział, że miejsca pracy umysłowej będą jednymi z pierwszych, na które wpłynie sztuczna inteligencja.
Co już wiadomo
Krishna powiedział, że generatywna sztuczna inteligencja i duże modele językowe mogą "zwiększyć produktywność procesów korporacyjnych".
"Oznacza to, że możesz wykonać tę samą pracę z mniejszą liczbą osób. Taka jest natura produktywności. Wierzę, że wpłynie to przede wszystkim na tzw. back office " - powiedział.
Krishna dodał, że "dezinflacja demograficzna" prowadzi do spadku liczby ludności w wieku produkcyjnym. Uważa on, że jeśli wydajność pracy nie wzrośnie, jakość życia spadnie.
"Myślę, że sztuczna inteligencja jest jedyną odpowiedzią, jaką mamy" - dodał Krishna.
W maju ujawniono, że IBM planuje zawiesić zatrudnianie na stanowiska, które jego zdaniem może zastąpić sztuczna inteligencja. Według Krishny chodzi o 7 800 miejsc pracy.
"Właśnie dlatego powiedziałem, że nie obsadzimy tych stanowisk [umysłowych] w ciągu najbliższych pięciu lat. Ale pojawi się cyfrowa siła robocza lub boty ze sztuczną inteligencją, które będą uzupełniać i współpracować z ludźmi wykonującymi pracę. Stąd wzięła się liczba 7 800 osób" - powiedział Krishna.
Źródło: CNBC