Niemcy nie mogły zdecydować się na dostarczenie Ukrainie pocisków manewrujących Taurus o zasięgu ponad 500 kilometrów z obawy przed bezpośrednią konfrontacją z Rosją
Kilka dni temu okazało się, że Niemcy podejmą decyzję w sprawie dostawy pocisków manewrujących Taurus na Ukrainę do końca miesiąca. Wrzesień dobiega końca, ale transfer rakiet nie został zatwierdzony.
Co wiadomo
Niemcy odłożyły decyzję na lepsze czasy. Władze niemieckie uważają, że zatwierdzenie dostaw Taurusów przybliży bezpośrednią konfrontację między Niemcami a Federacją Rosyjską. Stwierdza to The Wall Street Journal, powołując się na wysokich rangą urzędników z Niemiec.
Jednocześnie publikacja precyzuje, że rząd zatwierdził już transfer pocisków manewrujących na Ukrainę. Dostawy są blokowane przez Olafa Scholza (Olaf Scholz). Kanclerz obawia się, że Niemcy będą musiały wysłać personel wojskowy na Ukrainę w celu utrzymania Taurusów, co wciągnie kraj w wojnę.
W zeszłym tygodniu pisaliśmy, że zatwierdzenie dostaw taktycznych pocisków balistycznych ATACMS może skłonić Niemcy do przekazania Taurusa. Jednak rzecznik kanclerz powiedział, że RFN nie opracowała jeszcze planu dostaw.
Taurus to niemiecki pocisk manewrujący wystrzeliwany z powietrza, który ma zasięg ponad 500 kilometrów. Jeśli zostanie dostarczony, ukraińskie siły powietrzne będą wykorzystywać do jego odpalania samoloty Su-24, podobnie jak w przypadku Storm Shadow i SCALP EG.
Źródło: WSJ