Szef "Avatar: The Last Airbender" zapewnił, że w nowej wersji live-action pojawią się kluczowe momenty, których nie było w oryginalnym serialu animowanym

Autor: Tetiana Honcharenko | 22.01.2024, 18:51

"Avatar: The Last Airbender" od Netflix powraca na ekrany i obiecuje nowe spojrzenie na klasyczną kreskówkę Nickelodeon. Twórca projektu, Albert Kim, zapewnił, że nowa wersja live-action będzie zawierać nie tylko kultowe momenty oczekiwane przez fanów, ale także nowe odcinki z Fire Nation, których nie było w oryginalnej wersji animowanej.

Co wiadomo

Podczas gdy Kim nie ujawnia wielu szczegółów na temat tego, ile ekskluzywnych materiałów z Fire Nation zobaczymy w nowym Avatarze, wyraźnie podkreślił jedną ważną kwestię, pokazując ich znaczenie: "Oryginalna seria nigdy nie pokazuje ataku Fire Nation na Świątynię Południowego Powietrza i to jest dokładnie to, co zobaczymy w naszej wersji".

Świątynia Południowego Powietrza pozostała w pamięci widzów jako jedna z wyróżniających się lokalizacji z oryginalnej serii, ponieważ Aang napotyka jej zniszczenie dopiero długo po tragedii.

W przeciwieństwie do oryginalnej serii, która skupiała się na reakcji Aanga na wydarzenia bez pokazywania samego zniszczenia, nowa seria Netflixa najwyraźniej wykorzysta ten moment, aby podkreślić ludobójstwo Narodu Powietrza.

Kiedy można się spodziewać

"Avatar: The Last Airbender" pojawi się na Netflix 22 lutego.

Źródło: Komiks