Google podaje policji USA geodane podejrzewanych

Autor: Dasha Kazmirchuk | 14.04.2019, 18:38

Amerykańskie organy ścigania coraz częściej zaczęli korzystać z informacji o lokalizacji ludzi dla swoich własnych dochodzeń.

Jak policja tego używa

Gdy popełniane jest przestępstwo, policja prosi Google o nakaz do udzielania informacji na temat wszystkich urządzeń, które były w tym obszarze. Według jednego z pracowników Google, firma otrzymuje około 180 zapytań w tygodniu. Potwierdzić dokładneh liczbowe dane firma odmawia.

Funkcja „Historia lokalizacji” zapamiętuje lokalizację, nawet jeśli użytkownik nie włącza Google Maps. Śledzenie może odbywać się w schowanym trybie. Jest udowodnione, że ta metoda działa, ale już zdarzały się przypadki, gdy policja użyła dane do skazania niewinnych ludzi.

Niektóre systemy prawne wymagają, aby policja dostała drugi nakaz od sędziego zanim będzie ujawniona informacja identyfikująca. Z pomocą innego nakazu policjantą będą dostępne na zamówienie bardziej obszerne dane, w tym wiadomości e-mail.

Źródło: New York Times