Baza lotnicza Al-Assad w Iraku, w której stacjonują wojska USA, została zaatakowana przez pociski Katiusza.

Autor: Mykhailo Stoliar | dzisiaj, 10:10

Dwa pociski Katiusza zostały wystrzelone w kierunku bazy lotniczej Al-Asad w zachodnim Iraku. Co najmniej pięciu amerykańskich żołnierzy zginęło, a jeden został poważnie ranny.

Co wiadomo

Jedno z irackich źródeł podało, że pociski spadły na bazę. Nie jest jasne, czy atak był związany z groźbami Iranu dotyczącymi odwetu za zabójstwo przywódcy Hamasu

Amerykańscy urzędnicy, którzy poprosili o anonimowość, powiedzieli, że jeden z rannych Amerykanów został poważnie ranny. Według nich liczba ofiar opierała się na wstępnych danych, które wciąż mogą ulec zmianie. Personel bazy lotniczej ocenia obecnie szkody spowodowane atakiem.

Ismail Haniyeh, polityczny przywódca palestyńskiego ugrupowania islamistycznego Hamas, został zamordowany w stolicy Iranu, Teheranie, w zeszłym tygodniu. Iran oskarżył Izrael o to morderstwo, ale Izrael nie przyznał się do odpowiedzialności.

W połączeniu z zabiciem wysokiego rangą dowódcy libańskiego Hezbollahu Fouada Shukra przez Izrael w ataku na Bejrut w zeszłym tygodniu, zabójstwa te wzbudziły obawy, że konflikt w Strefie Gazy przerodzi się w szerszą wojnę na Bliskim Wschodzie.

Podczas poniedziałkowej rozmowy telefonicznej sekretarz obrony USA Lloyd Austin i izraelski minister obrony Yoav Galant zgodzili się, że atak był "niebezpieczną eskalacją".

Źródło: Reuters