Belgia nie ma obrony powietrznej, więc polega na F-16

Autor: Mykhailo Stoliar | dzisiaj, 09:59

Emerytowany belgijski pułkownik Roger Hausen powiedział, że belgijska armia nie ma wystarczającej obrony powietrznej, więc w dużej mierze polega na F-16, aby chronić swoją przestrzeń powietrzną.

Co wiemy.

Roger Hausen, który jest obecnie ekspertem ds. bezpieczeństwa narodowego w Brukseli, powiedział, że brak naziemnych systemów obrony powietrznej czyni kraj podatnym na współczesne zagrożenia. Jest to prawdziwy problem, który może mieć poważne konsekwencje dla NATO, ponieważ Belgia jest domem dla kluczowej infrastruktury sojuszu wojskowego.

W przypadku konfliktu na dużą skalę z Rosją, ten europejski kraj mógłby stać się kluczowym centrum logistycznym dla dostaw ze Stanów Zjednoczonych poprzez port morski w Antwerpii w północnej Belgii. Czyni to ten drugi co do wielkości port morski w Europie podatnym na rosyjskie ataki powietrzne.

Bart de Wever, potencjalny premier kraju, powiedział, że pozyskanie wystarczającej ilości broni przeciwlotniczej jest "pilną potrzebą" dla Brukseli w obliczu nowych zagrożeń związanych z globalnymi konfliktami.

Jeśli Belgia zdecyduje się zainwestować więcej w obronę powietrzną, wielu ekspertów sugeruje przyjęcie wielopoziomowego systemu podobnego do izraelskiej Żelaznej Kopuły. Chociaż takie systemy są drogie, są bardziej skuteczne przeciwko małym celom niż inne systemy obrony powietrznej, takie jak Patriot.

Źródło: Newz.az