"Iskandery", S-300, S-400 i północnokoreańskie pociski KN-23 wystrzelone w spektakularnym ukraińskim ataku dronów: ogromny skład amunicji w Rosji zniszczony

Autor: Anton Kratiuk | 18.09.2024, 12:29

Praktycznie każdej nocy ukraińskie drony szturmowe przeprowadzają spektakularne i skuteczne ataki na obiekty wojskowe terrorystycznego państwa rosyjskiego. Filmy z eksplozjami i pożarami nieustannie pojawiają się w sieci, ale źródła zapewniają nas, że takiej skali detonacji, która wciąż ma miejsce w mieście Toropets w regionie Tweru, nie widziano od początku wojny.

Co wiadomo

W nocy 18 września drony Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i Generalnej Dyrekcji Wywiadu (GUR) rzekomo uderzyły w skład amunicji, który mógł przechowywać do 240 ton rakiet 122 mm do BM-21 Grad, min 82 mm, amunicji i, co najważniejsze, pocisków do S-300, S-400, Toczka-U, Iskanderów, północnokoreańskich pocisków balistycznych KN-23 i KAB.

Oczywiście rosyjska propaganda twierdzi, że wszystkie drony zostały zestrzelone jeszcze na podejściu do magazynów, ale materiał filmowy z rosyjskich mediów mówi co innego. Eksplozje były tak potężne, że miejscowi zaczęli nawet spekulować na temat ataku nuklearnego.

O sile eksplozji w 107. arsenale Głównego Zarządu Rakiet i Artylerii rosyjskiego Ministerstwa Obrony wymownie świadczy fakt, że pióropusz dymu można zobaczyć z kosmosu, a sejsmolodzy zarejestrowali trzęsienie ziemi o magnitudzie 2,8, po którym nastąpiło jeszcze 7 słabych wstrząsów o magnitudzie od 2 do 2,8.

Należy zauważyć, że arsenał został zbudowany w pobliżu kilku osiedli i miasta Toropets, co jest nieodpowiedzialnym podejściem do własnych obywateli.

Liczne ogniska pożaru potwierdzają zdjęcia satelitarne FIRMS

Pozostawiamy kilka zdjęć, aby każdy mógł ocenić "prawdziwość" twierdzeń o zestrzeleniu wszystkich dronów.