Dyrektor ds. gier Concord opuszcza Firewalk, a studio znajduje się w stanie niepewności

Autor: Vladislav Nuzhnov | 20.09.2024, 11:05

Sieciowa strzelanka Concord przetrwała zaledwie dwa tygodnie, po czym Sony wyłączyło serwery, gdyż okazało się, że nikt tak naprawdę nie chciał tej gry. Teraz jednak Firewalk Studios znajduje się w stanie niepewności, czekając na decyzję Sony w sprawie przyszłości.

Co wiadomo

Kotaku napisało obszerny artykuł na temat sytuacji w studiu, które stworzyło Concord.

Jedną z istotnych zmian w studiu jest odejście dyrektora gry Ryana Ellisa. Wcześniej pracował on w Bungie, gdzie zajmował się strzelanką Destiny, a w 2017 roku dołączył do Firewalk, by pokierować rozwojem Concord.

Niektórzy w studiu pozostają optymistami co do jego potencjalnego powrotu, podczas gdy inni są bardziej pesymistyczni.

Firewalk Studios, które obecnie zatrudnia około 150-170 osób, stoi przed wyzwaniem zidentyfikowania kolejnego projektu. Niektórzy spekulują, że studio może być zaangażowane we współtworzenie jednej z innych gier Sony. Rosną też jednak obawy o możliwość masowych zwolnień lub nawet zamknięcia całego studia.

Możemy być jednak pewni, że usłyszymy więcej o tym studiu i grze.

Źródło: kotaku