Pierwsza na świecie wirtualna smycz dla psa została zaprezentowana. Nie spodoba się to jednak obrońcom praw zwierząt
Firma Heel opracowała smycz dla psów, która pozwala właścicielom uniknąć plątających się pod nogami tasiemek.
Co to oznacza
Producent nazywa Roam 350 pierwszą na świecie wirtualną smyczą. Składa się ona z obroży i pilota, które są połączone bezprzewodowo. Zamiast tego wykorzystuje zastrzeżoną technologię bezprzewodową Autoprox, która nie wymaga sygnału komórkowego, Wi-Fi ani GPS. Jest to szczególnie ważne podczas spacerów po lesie, wspólnych wędrówek itp.
Roam 350 pozwala właścicielowi określić maksymalny dystans swobody psa, tj. długość wirtualnej smyczy - od 3 do 229 metrów. Jeśli pies przekroczy ustawioną odległość, obroża wyda ostrzeżenie lub "korektę".
Najlepsze jest to, że istnieją trzy metody, że tak powiem, "korekty zachowania": alarm dźwiękowy, wibracja i porażenie prądem. Heel apeluje do odpowiedzialnych właścicieli zwierząt domowych o przestrzeganie wszystkich praw, przepisów i zdrowego rozsądku dla bezpieczeństwa własnego i swoich pupili. Nie jest jednak jasne, dlaczego w ogóle dodano tak niehumanitarną metodę jak porażenie prądem.
Smycz jest odpowiednia dla psów ważących co najmniej 4 kg. Działa autonomicznie, a jedno ładowanie wystarcza od 4 do 8 dni chodzenia przez 4 godziny w zależności od trybu. Jeden pilot jest w stanie kontrolować trzy smycze.
Zestaw składający się z obroży i pilota kosztuje 400 dolarów.
Źródło: Heel