Wojna handlowa USA z Chinami pomoże Samsungowi pokonać Apple

Autor: Helena Szczerbań | 19.08.2019, 18:27

W ubiegły piątek prezydent USA Donald Trump i dyrektor generalny Apple Tim Cook zjedli wspólny obiad w Prezydenckim klubie golfowym w Bedminster w stanie New Jersey i rozmawiali o wprowadzeniu obowiązków, a nawet o głównym rywalu Apple, Samsungu.

Co zostało powiedziane

Faktem jest, że od 1 września, rząd państwowy ma zamiar wprowadzić dodatkowy 10-procentowe cło od towarów z Chin.

Ponieważ Apple zbiera swoje produkty w Królestwie Środkowym, obowiązują je również cła: albo będą musiały przenieść produkcję, albo podnieść ceny gadżetów.

Dlatego podczas spotkania Trumpa i Cooka rozmawiali o możliwości przeniesienia produkcji Apple do Stanów Zjednoczonych, a także o konsekwencjach wprowadzenia ceł dla firmy Apple.

Tim Cook mówił także o Samsungu, który znajduje się w Korei Południowej i wprowadzenie ceł nie będzie miało na niego wpływu. Ale handel USA i Chin jeszcze bardziej wzmocni swoją pozycję w stosunku do Apple.

„Miałem bardzo miłe spotkanie z Timem Cookiem, szanuję go. Tim mówił mi o cłach. Jednym z ich niedociągnięć, a on to dobrze uzasadnił, jest to, że Samsung jest ich konkurentem numer jeden. Samsung nie płaci ceł, ponieważ ma siedzibę w Korei Południowej. Wydaje mi się, że bardzo przekonująco argumentował za zbytni pośpiech wprowadzenia zwiększonych ceł, więc pomyślę o tym - podsumował Trump.

Co to dokładnie oznacza - możliwe zniesienie ceł lub jakiekolwiek ustępstwa w stosunku do Apple - nie jest znane.

A tak przy okazji, Donald nauczył się już nazwiska Tima i nigdy nie nazywał go Tim Apple.

Źródło: ABC Aktualności