Play Pass is evil: Google rozgniewał programistów warunkami świadczenia usług

Autor: Igor Nikitin | 24.09.2019, 18:06

Google rozcieńczyła poniedziałkowy wieczór zapowiedzią Pley Pass, usługa subskrypcji, która była odpowiedzią Apple Arcade. Użytkownicy płacą również 5 USD miesięcznie, uzyskując dostęp do zestawu gier i aplikacji bez mikrotransakcji, reklamy i innych rzeczy. Dla konsumentów same plusy, ale programiści skrytykowali usługę Google.

Co wiadomo

Twórcy aplikacji podnieśli bunt, gdy zobaczyli warunki płatności. System bierze pod uwagę czas spędzony przez użytkownika w aplikacji oraz pewien wskaźnik wartości. Na podstawie tych zmiennych Google oblicza procent przychodów i wysyła pieniądze do programistów.

Autorom nie spodobało się to podejście, ponieważ zachęca ono programistów do tworzenia projektów ukierunkowanych na stały zwrot gracza. Tak więc twórcy biegaczy i innych swobodnych arkad otrzymają więcej niż twórcy pojedynczej przygody.

Według IGN, podobny system wykorzystuje serwis muzyczny Spotify, która płaci procent oparty na liczbie przesłuchań utworu.

W rezultacie lekkie trzyminutowe piosenki z obsesyjnym motywem przynoszą więcej pieniędzy. Jednocześnie muzycy mogą zyskać fanów i zarabiać na koncertach, ale twórcy gier wideo są pozbawieni tej możliwości.

{% cytat 274%}

Google Play Pass został skrytykowany przez Mike'a Rose'a, pracownika No More Robots:

{% cytat 275%}

Do dyskusji dołączył analityk gier z Niko Partners Daniel Ahmad. Według niego, system Google stwarza komfortowe warunki dla jednego rodzaju gry i negatywne dla innego. Ta sama Xbox Game Pass jest korzystna nie tylko dla użytkowników, ale także dla programistów. Programiści otrzymują więc pewną „część” uczestnictwa w programie, a następnie Microsoft wypłaca potrącenia.

{% Odpowiedź 276%}