Gracze bojkotują Blizzarda, usuwając konta Battle.net i wspierając protesty w Hongkongu

Autor: Igor Nikitin | 10.10.2019, 12:21

Blizzard pogrążył się w kolejnym skandalu, który tym razem jest związany z polityką, ale najwyraźniej nie zamierza się z tego wydostać.

Jak to wszystko się zaczęło

8 października Blizzard zakazał zawodnikowi Hearthstone Chung Ng Wai, który konkuruje pod pseudonimem Blitzchung. W transmisji po przemówieniu otwarcie poparł protestujących w Hongkongu i otrzymał zakaz. Ponadto Blizzard zwolnił komentatorów, którzy przesyłali strumień razem z grzaczem.

Powodem takich działań był paragraf 6.1 oficjalnego kodeksu postępowania Hearthstone Grandmasters. Warunek stanowi, że korporacja może usunąć e-sportowca z konkursu, jeśli jego działania spowodują uszkodzenie wizerunku Blizzarda.

Reakcja społeczności graczy

W rezultacie gracze zorganizowali protest przeciwko Blizzardowi. Po pierwsze, fani Overwatch zamienili postać May, pochodzącą z chińskiej tradycji, w symbol ruchu wolności w Hongkongu. Na forum Reddit pojawiły się obrazy, na których Mei popiera protestujących.

Dołączyli także uczestnicy zawodów Hearthstone University League. Podczas meczu uczestnik umieścił w aparacie plakat z napisem: „Bezpłatny Hongkong, bojkot Blizzarda”.

Ostatnia kropla

Ostatnim posunięciem graczy było masowe usunięcie kont Battle.net i wezwanie do udostępnienia archiwum danych osobowych. Zgodnie z prawem europejskim firma musi wydać taki dokument w ciągu 30 dni lub będzie musiała zapłacić grzywnę. Blizzard zareagował na ten ruch, a teraz gracze nie mogą usunać swoich kont.

Charlotte Mather napisała na Twitterze, że kiedy próbuje usunąć swoje konto, pojawia się powiadomienie o błędzie: „Z powodu zbyt wielu prób kod e-mail jest blokowany”. W komentarzach do publikacji użytkownicy twierdzą, że otrzymali również takie powiadomienie. Ponadto, według graczy, wsparcie poprosiło ich o dokument tożsamości dla wydanie archiwum z danymi osobowymi.