"Linia dla siódmej klasy": co jest nie tak ze sztuczną inteligencją w smartfonach i laptopach?
W 2024 roku wszyscy byliśmy przytłoczeni falą koncepcji marketingowych, które ściśle integrowały sztuczną inteligencję. Samsung jako pierwszy wszedł do gry w styczniu ze swoim Galaxy AI w smartfonach. Następnie Apple, które próbowało kreatywnie nazwać swoją sztuczną inteligencję jako Apple Intelligence podczas WWDC 2024 w czerwcu. A w maju dowiedzieliśmy się o pierwszym laptopie ASUS ze sztuczną inteligencją. Oczywiście rynek smartfonów (a tym bardziej laptopów) znajduje się obecnie w stagnacji. Wyścig na gigaherce i megapiksele to już przeszłość. A marketerzy potrzebują nowych, prostych i zrozumiałych znaczeń, aby promować swoje urządzenia, znaczeń, które stworzyłyby atrakcyjne powody do zakupu. Celowo pomijam w tej dyskusji telewizory AI i urządzenia domowe AI, ponieważ stanowią one odrębny temat. Spróbujmy dowiedzieć się, co jest nie tak z pojęciami "smartfon z AI" i "laptop z AI" z punktu widzenia nie marketingowca (tu wszystko jest jasne - jest NPU, więc formalnie jest warunkowa AI, teza, że w 99% przypadków sztuczna inteligencja oznacza sieci neuronowe też jest poza nawiasem), ale mitycznego "przeciętnego użytkownika".
"Wiersz dla siódmoklasistów"
Nie wszyscy pamiętają, ale żart o kuli ziemskiej Ukrainy zawierał też linijkę dla siódmoklasisty, co potęgowało humor na poziomie surrealizmu. Dziś sztuczna inteligencja w smartfonach (i laptopach) odgrywa rolę tej linijki z siódmej klasy. Nikt nie powstrzymuje Cię przed zainstalowaniem aplikacji ChatGPT na dowolnym smartfonie lub laptopie i uzyskaniem AI w swoim urządzeniu już teraz. Niezależnie od tego, czy jego procesor ma rdzenie NPU.
Co więcej, według ankiety przeprowadzonej przez SellCell (2000 uczestników), 73% użytkowników Apple i 87% użytkowników Samsunga uważa, że nowe funkcje AI nie dodają znaczącej wartości do ich doświadczeń ze smartfonami. Większość respondentów uważa, że funkcje te są mało przydatne lub nie ma z nich żadnego pożytku. Co ciekawe, znaczna liczba użytkowników nawet nie wypróbowała najnowszych funkcji AI na swoich urządzeniach. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że producenci często nie potrafią jasno wyjaśnić, w jaki sposób sztuczna inteligencja poprawia wrażenia z korzystania z ich produktów dla przeciętnego konsumenta. W końcu każdy, kto chce, już korzysta ze sztucznej inteligencji w swoich smartfonach lub laptopach.
Ogólnie rzecz biorąc, sztuczna inteligencja nie jest zabawką marketingową, ale nowym poziomem technologii
Wszystko to nie oznacza, że sztuczna inteligencja jest bezużyteczną technologią, wręcz przeciwnie. Postrzegam ją jako prawdziwą nową erę, która zmieni świat tak, jak wcześniej komputery i Internet. Dosłownie zniszczyły one (jak to miało miejsce wcześniej podczas rewolucji technologicznych, takich jak pojawienie się silnika parowego czy elektryczności) szereg zawodów. I stworzyły kilka nowych (dlatego wszyscy przeciwnicy technologii to ci sami luddyści, tylko w XXI wieku). I tak naprawdę ludzkości wcale nie zagraża fakt, że niektóre zawody (a co za tym idzie, miejsca pracy) znikają. Ponieważ na każdy zawód, który jest niszczony, zawsze jest odpowiedź w postaci narodzin nowego, o którym nikt nigdy wcześniej nie słyszał. Niektóre z nich są tymczasowe (na przykład webmasterzy lub inżynierowie oprogramowania). Niektóre są z nami na zawsze (administratorzy systemów). Oznacza to, że jeszcze przez jakiś czas będziemy mogli zobaczyć w CV "pewny siebie użytkownik ChatGPT", ale już nigdy nie zobaczymy "pewny siebie użytkownik PC" czy "pewny siebie użytkownik MS Office", bo na dłuższą metę nie będzie to miało przewagi, gdyż ci, którzy jej nie mają, po prostu pozostaną na marginesie rynku pracy.
A co z NPU?
Najbardziej dociekliwi czytelnicy mogą od razu zapytać: ale wszystkie te nowe "smartfony AI", "tablety AI" czy "laptopy AI" mają specyficzną technologię, która odróżnia je od innych urządzeń - rdzeń NPU procesora, który znacznie zwiększa możliwości obliczeniowe tych gadżetów podczas pracy z sieciami neuronowymi. Tutaj odpowiedź jest taka sama: pomimo pojawienia się na rynku laptopów AI ze specjalistycznymi procesorami neuronowymi (NPU), wielu użytkowników i ekspertów zauważa brak naprawdę przekonujących scenariuszy wykorzystania tych urządzeń do codziennych zadań.
Procesory NPU zostały zaprojektowane do wydajnego wykonywania zadań specyficznych dla sztucznej inteligencji, ale dla wielu zwykłych użytkowników, którzy używają laptopów głównie do surfowania po Internecie, zarządzania dokumentami i przeglądania multimediów, ich wartość może być ograniczona. Wiele zadań wykonywanych przez sztuczną inteligencję może być przetwarzanych przez jednostkę centralną (CPU) lub jednostkę przetwarzania grafiki (GPU), chociaż może to skutkować wyższym (ale nie znaczącym) zużyciem energii.
Aby korzyści te były odczuwalne dla użytkownika, większość aplikacji wykorzystujących w swojej pracy sieci neuronowe powinna być dostępna. Gdzie to się obecnie dzieje? Poza rozmyciem tła podczas rozmów wideo. Ale czy wiele osób korzysta z tej funkcji? Wątpię. Do czasu, gdy większość aplikacji w Twoim "urządzeniu AI" zacznie korzystać z NPU, na pewno zmienisz swoje urządzenie na nowocześniejsze (może więcej niż raz).
Podsumowując.
Sztuczna inteligencja (obecnie w postaci wąsko ukierunkowanych sieci neuronowych, ale jest ich już wiele) to nowy poziom technologii, który już zmienił świat i zmieni go jeszcze bardziej w ciągu najbliższych kilku lat. Przyszłość AI w smartfonach i laptopach zależy od zdolności producentów i deweloperów do pokonania tych wyzwań i zaoferowania użytkownikom naprawdę użytecznych rozwiązań. Których nie mogą uzyskać w żaden inny sposób bez utraty dyskomfortu, do którego są przyzwyczajeni. W ciągu najbliższych kilku lat wszystkie te "smartfony/laptopy AI" będą nadal w fazie technologicznej, na którą jeszcze nie nadszedł czas masowej adopcji. Widzimy tu tę samą pułapkę, którą obserwujemy od kilku dekad na rynku gier komputerowych: najpierw pojawia się sprzęt dla nowych funkcji. Dopiero później twórcy gier adaptują nowe funkcje w swoich produktach. I to nie wszystkie naraz i nie dla wszystkich produktów. Dlatego korzyść z posiadania NPU w urządzeniu jest nadal teoretyczna i stanie się praktyczna dopiero później. Dlatego zachowujemy spokój i po prostu czekamy na dalszą penetrację sztucznej inteligencji w oprogramowaniu. Jeśli chcesz korzystać z możliwości AI w swoim "starym" urządzeniu, nikt Ci tego nie zabroni nawet teraz. I oczywiście wszystko to nie jest powodem do odmowy zakupu nowego urządzenia (jeśli masz takie potrzeby i pragnienia). Niezależnie od tego, czy ma sztuczną inteligencję, czy nie (nadal ma).
Dla tych, którzy chcą wiedzieć więcej
- 10 porad technicznych, o które nikt nie prosił
- Przestań teraz: co mnie wkurza w producentach smartfonów
- Nieciekawa kawa: gdyby ukraińscy operatorzy komórkowi byli kawiarniami
- Czym jest kryptografia post-kwantowa?