Ukraińska wywiad uważa, że w Białorusi nie ma „Oresznika”, choć Łukaszenko wierzy, że jest

Autor: Mykhailo Stoliar | 26.05.2025, 13:36
Ukraińska wywiad uważa, że w Białorusi nie ma „Oresznika”, choć Łukaszenko wierzy, że jest

Pomimo głośnych deklaracji Łukaszenki o „dziesiątkach głowic” i rakietach „Oresznik”, ukraińska wywiad uważa, że?nic takiego w Białorusi nie zostało zarejestrowane. Jednak miejsce na jądrowe „niespodzianki”, wygląda, że się przygotowuje.

Co wiadomo

Szef Służby Wywiadu Zewnętrznego Ukrainy Oleg Iwaszenko w wywiadzie dla Ukrinformu zdementował obecność broni jądrowej i rakiet średniego zasięgu „Oresznik” w Białorusi, o których wielokrotnie opowiadał Aleksandr Łukaszenko. Jego zdaniem, na terytorium kraju rzeczywiście są myśliwce i kompleksy „Iskander”, które mogą przenosić ładunek jądrowy, ale samych głowic tam obecnie nie ma.

Co prawda, białoruska infrastruktura już powoli przygotowuje się do czegoś poważniejszego — wywiad rejestruje przygotowania miejsc do potencjalnego składowania jądrowych pocisków. To znaczy, że chęć jest, ale realizacja na razie utknęła.

W międzyczasie Łukaszenko jeszcze w zeszłym roku mówił, jak już otrzymał kilka dziesiątek taktycznych ładunków jądrowych z Rosji. Jego zdaniem, wszyscy, którzy nazwali to żartem, po prostu „nie zauważyli, jak je tu przywieźliśmy”.

Do tego dodał, że Moskwa jest gotowa przekazać Białorusi również rakietowe kompleksy „Oresznik”. Podobno miały się pojawić na byłych radzieckich placówkach dla broni strategicznej. Ale, jak mówi Iwaszenko, na chwilę obecną nic takiego na horyzoncie nie widać.

„To przypomina przyjęcie życzenia za rzeczywistość. Na dzisiaj - nic takiego nie ma, i mało prawdopodobne, że się pojawi” — podsumował.

Rozmowy o białoruskim arsenale jądrowym nasiliły się od 2023 roku, kiedy Rosja przekazała Mińskowi rakietowe kompleksy „Iskander”. Kreml na czele z Putinem wtedy aktywnie promował temat „wzajemnej obrony” w ramach Państwa Związkowego. Łukaszenko, jak zawsze, nie miał nic przeciwko — jeszcze aktywnie prosił.

W kwietniu 2024 roku białoruscy wojskowi rozpoczęli szkolenia z „Iskanderami” — w szczególności dotyczące możliwości użycia jądrowych ładunków bojowych. ówczesny minister obrony Siergiej Szojgu oświadczył, że białoruskie szturmowce już mogą zadawać uderzenia jądrowe. A na koniec roku Putin i Łukaszenko oficjalnie podpisali umowę o gwarancjach bezpieczeństwa w ramach Państwa Związkowego z dość szeroką interpretacją „wszystkich dostępnych środków ochrony”.

Źródło: Ukrinform