Gracze atakują! Petycja "Stop Killing Games" zebrała ponad 1,4 miliona podpisów, domagając się wiecznego życia dla gier

Autor: Vladislav Nuzhnov | 21.07.2025, 09:07

W świecie gier wideo rodzi się prawdziwa rewolucja. Petycja "Stop Killing Games" zdołała zebrać ponad 1,4 miliona podpisów w zaledwie dziesięć dni przed ustalonym terminem. To niezwyciężone zwycięstwo, ponieważ taka liczba podpisów jest wystarczająca, aby petycja została uznana za ważną w oczach Europejskiej inicjatywy obywatelskiej, nawet jeśli znaczna część podpisów okaże się nieważna.

Co wiadomo

Ten ambitny cel został osiągnięty przed czasem, a liczba podpisów wciąż rośnie, być może napędzana ostatnimi kontrowersyjnymi wypowiedziami niektórych wpływowych postaci w branży.

"Stop Killing Games" to ruch, który próbuje działać w ramach zachowania, aby żaden z gier wideo nigdy nie został wycofany z sieci. Inicjatywa nie wymaga od wydawców i deweloperów aktywnego wsparcia gier długo po tym, jak spełnią swój czas na rynku. Prosi jedynie, aby zapewniono metodę zachowania ich funkcjonalności po wyłączeniu serwerów.

Oto kluczowa esencja petycji:

  • Ta inicjatywa wzywa do zobowiązania wydawców, którzy sprzedają lub licencjonują gry wideo konsumentom w Unii Europejskiej (lub powiązane funkcje i aktywa sprzedawane dla gier wideo, którymi zarządzają), do utrzymania wskazanych gier w funkcjonalnym (grającym) stanie.
  • W szczególności inicjatywa mają na celu zapobieżenie zdalnemu wyłączaniu gier wideo przez wydawców, zanim zapewnią rozsądne metody na kontynuację działania wskazanych gier wideo bez udziału wydawcy.
  • Inicjatywa nie ma na celu uzyskania praw własności do wskazanych gier wideo, powiązanych praw intelektualnych ani praw monetizacji, a także nie oczekuje, że wydawca zapewni zasoby dla wskazanej gry wideo po jej zakończeniu, pozostawiając ją w rozsądnie funkcjonalnym (grającym) stanie.

Niedawno oliwy do ognia dodał dawny dyrektor generalny Ubisoftu Yves Guillemot, który wystąpił przeciwko inicjatywie "Stop Killing Games". Odniósł się do tego, że gry mają naturalny cykl życia, który zawsze przewiduje ich wyłączenie z sieci, i że Ubisoft szczególnie jasno to stwierdza, gdy ludzie kupują i zaczynają grać w jego gry.

Ubisoft znalazł się w awangardzie tej inicjatywy po tym, jak w ostatnich latach wyłączył takie gry, jak The Crew. Ten konflikt między pragnieniem graczy zachowania cyfrowych gier a modelami biznesowymi wydawców nabiera tempa.

Petycja "Stop Killing Games" teraz przejdzie do fazy rozważania, gdzie członkowie Parlamentu Europejskiego przejrzą jej treść, aby określić dalsze kroki. Droga dopiero się zaczęła, a do jakiejkolwiek decyzji mogą minąć jeszcze miesiące.

Źródło: Europa