Microsoft zamyka popularną aplikację: Czy jest sensowna alternatywa?
Microsoft postanowił zamknąć jedną ze swoich najbardziej cenionych aplikacji do skanowania dokumentów. Mowa o Microsoft Lens, które zniknie z cyfrowych sklepów od 15 września, a pełne zakończenie wsparcia nastąpi 15 listopada. Dlaczego gigant technologiczny rezygnuje z aplikacji, która zdobyła rzesze fanów? Odpowiedź jest prosta - chęć konsolidacji i promowanie nowego narzędzia, jakim jest M365 Copilot.
Co wiemy o zamknięciu Microsoft Lens?
Aplikacja Lens pozwalała użytkownikom sprawnie zamieniać fizyczne dokumenty w cyfrowe pliki na telefonie. Jej popularność wynikała z prostoty, szybkiej synchronizacji z innymi narzędziami Microsoftu oraz tego, że była darmowa. W obliczu szerszego wdrażania sztucznej inteligencji firma postanowiła zastąpić Lens aplikacją M365 Copilot.
M365 Copilot: nadzieja czy koszmar użytkowników?
Decyzja może wywołać mieszane uczucia. Z jednej strony konsolidacja funkcji w jednym narzędziu jest zrozumiała - mniejsza liczba aplikacji, łatwiejsze zarządzanie. Z drugiej jednak, użytkownicy narzekają na brak pewnych funkcji, które znajdowali w Lens. Znana aplikacja zyskała mnóstwo fanów dzięki swojej niezawodności i integracji z ekosystemem produktów Microsoft.
Największym problemem, na który zwracają uwagę dotychczasowi użytkownicy, jest brak możliwości bezpośredniego eksportu skanów z Copilota do plików Word, PowerPoint czy OneNote. Bezpośrednia integracja z pakietem Office była istotnym atutem Microsoft Lens.
Na czym stoimy?
Dla tych, którzy nie chcą przesiąść się na Copilota, istnieje na szczęście kilka alternatyw. Adobe Scan z zaawansowaną technologią OCR, CamScanner z szerokim wachlarzem funkcji, oraz OpenScan typu open source oferują solidne rozwiązania na rynku skanowania dokumentów. Mniej popularne, ale godne uwagi są również Genius Scan oraz SwiftScan.
Mimo że Microsoft postanowił zakończyć funkcjonowanie Lens, użytkownicy nie zostają zupełnie bez alternatyw. Przenoszenie się do M365 Copilot może być wyzwaniem, ale opcji na rynku nie brakuje. Być może, z czasem Microsoft poprawi narzędzie Copilot w takim stopniu, że zyska nowych entuzjastów.