MINI przedstawiło dziki duet JCW: torowy potwór i hatchback dla surferów

Autor: Volodymyr Kolominov | 03.09.2025, 08:31

MINI postanowiło poeksperymentować ze swoją linią John Cooper Works i razem z marką Deus Ex Machina zbudowało dwa efektowne samochody pokazowe. Jeden — benzynowy Machina, drugi — elektryczny Skeg. Oba otrzymały radykalne nadwozia, jasne malowania i w pełni przeprojektowane wnętrza.

Co jest wiadome

Machina jest ukierunkowana na tor. Hatchback wyróżnia się czerwono-białą kolorystyką, poszerzonymi nadkolami, retro reflektorami na masce, nowym splitterem, dużym dyfuzorem i tylnym skrzydłem w stylu Can-Am. W wnętrzu znajduje się klatka bezpieczeństwa, kubełkowe fotele z pięciopunktowymi pasami, hydrauliczny ręczny hamulec i aluminiowa podłoga.

Skeg (na zdjęciu poniżej) jest inspirowany kulturą surfingu. Ma srebrno-żółtą grafikę, zamknięty podświetlany grill z okrągłymi otworami, półprzezroczyste skrzydła z włókna szklanego, olbrzymi „Flex Tip Surf Spoiler” na dachu i mocowanie dla prawdziwej deski. W środku znajdują się kubełkowe fotele z neoprenową tapicerką, panele z włókna szklanego i nawet specjalne przegródki na pianki.

Jeśli chodzi o technikę, oba samochody pokazowe pozostały standardowymi JCW. Machina jest wyposażona w silnik turbo o pojemności 2,0 litra (228 KM, 380 Nm), a Skeg — w elektryczny system o mocy 255 KM i 350 Nm.

Produkcja seryjna takich modeli nie jest planowana, ale nieco później Mini i Deus Ex Machina wydadzą wspólną kolekcję odzieży. Zostanie zaprezentowana 8 września na targach motoryzacyjnych IAA Mobility 2025 w Monachium, a następnie trafi do sprzedaży przez globalną sieć Deus Ex Machina.

Źródło: MINI