Wampiry już nie są takie: gracze są rozczarowani Vampire: The Masquerade — Bloodlines 2 i krytykują ją za przeciętność

Autor: Anton Kratiuk | 22.10.2025, 14:20

Wczoraj — 21 października — miało miejsce wydarzenie, na które wielu graczy nie liczyło — ukazała się Vampire: The Masquerade — Bloodlines 2, będąca sequelem kultowej gry fabularnej z 2004 roku.

Historia tej gry okazała się na tyle skomplikowana, że wielu ekspertów i graczy myślało, że zostanie anulowana, ponieważ po ogłoszeniu Bloodlines 2 w 2019 roku była czterokrotnie przekładana, jej koncepcja była kilkakrotnie całkowicie przepisana, a w 2023 roku rozwój został przekazany brytyjskiemu studiu The Chinese Room, gdzie praktycznie rozpoczął się na nowo.

Jeśli ktoś nie wie, co oznacza fraza „piekło produkcyjne”, to historia Bloodlines 2 jest tego doskonałą ilustracją. Tak przedłużane projekty rzadko okazują się sukcesem i niestety Vampire: The Masquerade — Bloodlines 2 w pełni to potwierdziła.

Co wiadomo

Pierwsi z grą zapoznali się krytycy i już z ich opinii było oczywiste, że z Wampirami są duże problemy. Teraz, kiedy action-RPG zostało wydane, gracze zaczęli aktywnie dzielić się swoimi opiniami, które, niestety, są jeszcze mniej optymistyczne niż te od krytyków.

W Steamie Vampire: The Masquerade — Bloodlines 2 ma jedynie 56% pozytywnych recenzji.

Trudno wyróżnić naprawdę udany element sequela: trochę chwalą atmosferę Seattle, strukturę społeczności wampirów i niektórzy gracze zauważają widowiskowość systemu walki, przy czym zaznaczają, że jest on maksymalnie prosty i nie wymaga głębokiego poznania mechanik.

Wykonanie techniczne również jest niejednoznaczne: u niektórych nie ma żadnych problemów z Bloodlines 2, a innym gra nawet się nie uruchamia.

Autorzy najbardziej krytycznych recenzji twierdzą, że gra nie ma nic wspólnego z Vampire: The Masquerade i nie może być nazywana jej sequelem.

Krótko mówiąc, Vampire: The Masquerade — Bloodlines 2 to przeciętna gra, która wkrótce zostanie zapomniana.

Źródło: Steam