SI pod wpływem Kremla? Badanie wykazało, że ChatGPT, Gemini i Grok cytują rosyjską propagandę
Nowe badanie wykazało, że popularne chatboty — w tym ChatGPT, Gemini, DeepSeek i Grok — czasami cytują źródła powiązane z rosyjską propagandą państwową, mimo sankcji UE.
Co wiadomo
Analitycy Instytutu Dialogu Strategicznego (ISD) zbadali, jak duże modele językowe odpowiadają na pytania o wojnę Rosji przeciwko Ukrainie. Wyniki okazały się niepokojące: około 18% odpowiedzi czterech botów zawierało linki lub wzmianki o sankcjonowanych rosyjskich mediach, takich jak RT, Sputnik, EADaily i Strategic Culture Foundation.
Badacze twierdzą, że materiały propagandowe trafiają do odpowiedzi SI z powodu tzw. "pustek informacyjnych" — tematów, w których brakuje wiarygodnych danych, a fałszywe źródła aktywnie promują swoje narracje. Wzmianki o rosyjskich mediach szczególnie często pojawiały się, gdy użytkownicy zadawali prowokacyjne lub stronnicze pytania. Na przykład, przy pytaniach o NATO, ukraińskich uchodźców czy zbrodnie wojenne.
Z danych ISD wynika, że ChatGPT częściej odnosi się do rosyjskich źródeł, podczas gdy Gemini częściej ostrzega użytkowników o możliwych wątpliwych danych.
Przedstawicielka OpenAI, Kate Waters, stwierdziła, że nie chodzi o manipulację modelem, a o wyniki wyszukiwania w internecie, gdzie mogą pojawiać się sankcjonowane zasoby. Firma podkreśliła, że pracuje nad filtracją takich linków.
Po raporcie Komisja Europejska pospieszyła przypomnieć platformom o ich bezpośrednim obowiązku — nie dopuszczać do linkowania do sankcjonowanych rosyjskich mediów. Jednak eksperci ostrzegają: SI już stała się „wyszukiwarką domyślną”, a zatem każdy błąd takich systemów wzmacnia efekt dezinformacji.
Źródło: Wired