Hakerzy zmusili ChatGPT, Grok i Google do pomocy w instalacji złośliwego oprogramowania

Autor: Volodymyr Stetsiuk | wczoraj, 00:17

Hakerzy nauczyli się wykorzystywać popularne chatboty jako narzędzia ataku. Tworzą niebezpieczne sugestie, które pojawiają się w wynikach wyszukiwania Google i zachęcają użytkowników do samodzielnego uruchamiania komend, które otwierają dostęp do ich urządzeń.

Co wiadomo

Według firmy zajmującej się cyberbezpieczeństwem Huntress, przestępcy prowadzą dialog z ChatGPT lub Grok na temat popularnych zapytań wyszukiwania, na przykład „jak zwolnić miejsce na Macu”. W procesie wprowadzają złośliwą komendę, po czym udostępniają czat publicznie i promują go przez reklamy w Google. Kiedy zwykły użytkownik trafi na ten link, widzi na pierwszy rzut oka przydatną poradę i wykonuje komendę, uruchamiając niebezpieczny kod.

W ten sposób wykryto rozpowszechnianie AMOS – trojana dla Maców, zdolnego do kradzieży danych. Jeden z użytkowników szukał sposobu na oczyszczenie dysku, natrafił na link z ChatGPT, skopiował komendę do terminala i przekazał kontrolę nad urządzeniem hakerom.

Specjaliści Huntress podkreślają, że tego rodzaju atak omija klasyczne oznaki niebezpieczeństwa. Nie ma potrzeby pobierania podejrzanych plików, otwierania złośliwych stron internetowych czy uruchamiania programów.

Źródło: Huntress