OnePlus nazywa inny przypadek OnePlus Nord 2 smartphone catching fire jako pomówienie
Kilka tygodni temu India miał miejsce kolejny przypadek samoistnego spalenia się smartfona OnePlus Nord 2. I oto historia doczekała się nieoczekiwanego sequela.
Co się stało?
Incydent został zgłoszony przez właściciela smartfona, prawnika z Indii, na mediach społecznościowych. Według jego relacji , gadżet zapalił się i eksplodował tuż przed salą sądową . Mężczyzna zapewnia, że bateria była naładowana w około 90%, ponieważ smartfon nie był używany przed zdarzeniem. W rezultacie, poszkodowany twierdzi, że ma rany po oparzeniach i ból w uchu, a wdychanie toksycznego dymu spowodowało problemy z oddychaniem i wzrokiem.
Oddział OnePlus w Indiach odpowiedział na historię, ale w odpowiedzi oskarżył użytkownika o zniesławienie. Firma wysłała do niego nawet żądanie zaprzestania niewłaściwych działań. "My będziemy przestrzegać odpowiednich procedur prawnych w celu rozwiązania tego problemu", - obiecał OnePlus.
W piśmie producent zapewnia, że prawnik odmówił przedstawienia jakichkolwiek dowodów uszkodzenia, a zdjęcia, które zamieścił na mediach społecznościowych sugerują, że jakaś zewnętrzna siła została przyłożona do "baterii". Ponadto, mężczyzna odmówił jakiejkolwiek pomocy ze strony firmy i nie dostarczył wymaganych dowodów, których zażądała . Dlatego jego zarzuty uznano za nieuzasadnione.
Źródło: Gizmochina