Gość z przyszłości. Recenzja LG Watch Phone GD910

Autor: Pavel Urusov | 29.07.2009, 02:38

Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie zegar w telefonie to coś z krainy na wpół zapomnianych anegdot z dzieciństwa o osiągnięciach japońskiego przemysłu. Tak się jednak złożyło, że to nie Japończykom, ale Koreańczykom przypadło w udziale spełnienie "bajki". LG Watch Phone GD910 to pierwszy zegarek na telefon, który trafił na nasz rynek i jeden z najciekawszych gadżetów 2009 roku. Zainteresowany? Więcej na ten temat poniżej.

Nie będę się wdawał w szczegóły dotyczące poszczególnych funkcji i cech urządzenia - bardziej interesowała mnie wykonalność pomysłu i ogólna użyteczność. Poza tym, mieliśmy już w rękach prototyp (dość stabilny, ale prototyp), więc część specyfikacji GD910 może się zmienić do czasu rozpoczęcia sprzedaży.

Wygląd i design

Urządzenie wcale nie jest kobiece, solidne, a nawet nieco brutalne. Jest to duża rzecz wykonana z metalu i szkła hartowanego. Na mojej ręce (a mam ponad metr sześćdziesiąt wzrostu) zegarek LG wygląda na duży. W zasadzie wysokość i szerokość można było znieść, ale grubość wydawała mi się przesadna: GD910 jest około półtora raza grubszy niż mój własny zegarek Timex (również, w zasadzie, nie bez znaczenia). Fajnie, że pasek jest wykonany z normalnej jakości skóry. Spotkałem się z opinią, że lepiej wyglądałaby tu metalowa bransoleta, ale kategorycznie odrzucam tę opinię - po pierwsze bransoleta byłaby estetycznie monstrualna, a po drugie zwiększyłaby i tak już sporą wagę urządzenia.

Zegarek ma niewiele przycisków, tylko trzy. Znajdują się one po prawej stronie (dlatego też urządzenie jest bardziej odpowiednie dla osób praworęcznych). Ich funkcje, jak sądzę, są jasne z podpisu.

Z tyłu znajduje się okrągła pokrywa jak w prawdziwym zegarku. Można ją odkręcić za pomocą monety, a pod spodem nie ma nic oprócz slotu na kartę SIM. Na obwodzie pokrywy znajduje się gumka. Ma to na celu zapobieganie przedostawaniu się potu do wnętrza obudowy i niszczeniu delikatnej elektroniki.

Obok okładki znajduje się grupa kontaktów. Aby podłączyć zegarek do komputera lub ładowarki, należy najpierw podłączyć go do specjalnego adaptera z klipsem, a następnie adapter jest wyposażony w standardowy kabel interfejsu LG.

Celowo na początku tego rozdziału wspomniałem o szkle hartowanym, ponieważ powierzchnia LG GD910 jest bardzo wytrzymała i nie sposób porysować jej kluczami czy nożami.

Display

Najczęściej spotykany ekran TFT o rozdzielczości 128x160. Szkoda, ale nie ma on lustrzanego tyłu, więc czytelność wyświetlacza w słońcu jest raczej umowna. Pod innymi względami nie ma do niej żadnych roszczeń. Ekran dotykowy wykonany jest w technologii pojemnościowej, tzn. nie reaguje na rysiki, paznokcie, rękawiczki i inne przedmioty.

Menu i obsługa

Osobiście przygotowałem się na najgorsze pod względem łatwości obsługi, ale interfejs telefonu okazał się nadspodziewanie sprytny. Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie kontrole są zredukowane do poziomych lub pionowych pociągnięć palcem po ekranie.

Aby wyprowadzić telefon z trybu czuwania, należy nacisnąć dowolny klawisz. Na ekranie pojawi się wygaszacz ekranu przedstawiający piękny zegar ze wskazówkami.

Teraz za pomocą ruchów poziomych przechodzimy pomiędzy różnymi ekranami. Tak wygląda ekran główny: tutaj możesz szybko przełączyć profil (normalny/cichy), sprawdzić wydarzenia w kalendarzu lub przełączyć GD910 w tryb samolotowy.

Z poniższego menu można nawiązać połączenie głosowe lub wideo. Ponieważ używałem zegarka w sieci MTS, nie byłem w stanie przetestować połączeń wideo.

Ekran wybierania numeru wygląda dość standardowo, jest też sterowany: wybierasz numer, naciskasz zielony przycisk słuchawki.

Menu główne urządzenia.

Menu wiadomości.

A tak wygląda ekran wybierania numerów SMS. Przypominamy, że w LG GD910 można pisać wiadomości, ale nie trzeba - jest to proces bardzo uciążliwy.

Menu ustawień telefonu.

Budzik - jak w każdym porządnym telefonie, można stworzyć kilka, każdy z własnymi ustawieniami.

Odtwarzacz MP3 - nie wiadomo, po co ci on, skoro wbudowana pamięć ma pojemność 70 megabajtów. Muzyki można słuchać przez słuchawki Bluetooth z obsługą A2DP.

I wreszcie ostatni z ekranów LG GD910 - kalendarz. Obsługa kalendarza na tak małym (i dotykowym) ekranie to wątpliwa przyjemność. Łatwiej jest wypełnić go na komputerze i zsynchronizować z urządzeniem.

LG GD910 jako telefon

Jakość LG GD910 jest dobra, odbiera sieć na poziomie zwykłych telefonów. Ze względu na konstrukcję bez zestawu słuchawkowego można rozmawiać tylko w trybie głośnomówiącym. Głośnik urządzenia krzyczy bardzo głośno, mikrofon również nie jest napompowany, dzięki czemu dobrze słyszysz swoich rozmówców, jak i oni Ciebie. Nie ma jednak mowy o poufności rozmowy. Z drugiej strony, z zestawem słuchawkowym Bluetooth zegarek działał lepiej. Używałem z nim zestawu Jabra JX10 Cara i nie miałem żadnych problemów. Długie naciśnięcie środkowego przycisku aktywuje system sterowania głosem (w naszym prototypie obsługiwał on tylko język angielski), a urządzenie stara się rozpoznać wypowiadane przez użytkownika polecenia i nazwy z książki telefonicznej. Możesz powiedzieć numer po angielsku, a maszyna go wybierze. Na przykład, aby wybrać numer 8-050-3836869 należy powiedzieć "Call eight zero five zero three eight three six eight six nine". Moim zdaniem, łatwiej jest po prostu stuknąć kilka razy w klawiaturę ekranową.

Moim zdaniem zegarek najlepiej nadaje się do wykorzystania jako zwykły dzwonek, po prostu dodatkowe funkcje na małym ekranie dotykowym są niewygodne w obsłudze, szczególnie kalendarz. W skrajnym przypadku można jeszcze pisać wiadomości na GD910, ale wszystkie te rzeczy jak odtwarzacze, przeliczniki walut i inne śmieci nie są dla niego. Nie jest to urządzenie nudne, ale jego żywotność w trybie "gadacz" wynosi około dwóch dni, a przy zastosowaniu dodatkowych funkcji czas ten ulega znacznemu skróceniu.

W pigułce

W efekcie mamy niezwykle nietypowy, piękny i atrakcyjny pod każdym względem gadżet ... z którego nie wiadomo kto będzie korzystał. Aby usunąć wszystkie pytania na raz, chciałbym powiedzieć, że LG GD910 pojawi się na Ukrainie bliżej Nowego Roku, a wielkość dostaw będzie bardzo mała, a cena będzie wręcz przeciwnie. Dokładniej mówiąc, będzie to zauważalnie ponad tysiąc dolarów, a nawet bliżej dwóch tysięcy. Moim zdaniem każdy rozsądny człowiek w takiej sytuacji zrezygnowałby z pomysłu zakupu "zegarkowego telefonu". W efekcie cała ta niewielka partia trafi najprawdopodobniej do bardzo zamożnych fanów egzotyki. Inną opcją byłoby podarowanie go jako prezent noworoczny dla dyrektora jakiejś spółki akcyjnej od członków zarządu, którzy go szczerze kochają. Nie zapominajmy, że LG GD910 ma już poważnego konkurenta - Samsung S9110, który będzie sprzedawany w Europie za około 450 euro. Jak na razie Samsung nie ogłosił zamiaru wprowadzenia swojego zegarka na Ukrainę, ale osobiście mam nadzieję, że tak się stanie (i że cena S9110 nie wzrośnie do nieprzyzwoitych rozmiarów).