iPhone wypadł z samolotu podczas startu i przeżył bez szwanku

Autor: Maksim Panasovskiy | 12.11.2021, 18:08

Zabawna rzecz przytrafiła się pilotowi Pipera PA-44 Seminole w USA. Podczas startu upuścił iPhone'a na pas startowy, ale smartfon pozostał nietknięty i nadal działał.

Co wiadomo

Incydent miał miejsce na lotnisku Orlando Business Airport. Nie wiadomo, jak pilotowi udało się upuścić smartfon. Samolot poruszał się wtedy z prędkością 80-100 km/h (50-60 mph).

Pilot skontaktował się z dyspozytorem i zgłosił, że iPhone wypadł z kokpitu na pas startowy. Dyspozytor przekazał wiadomość do wieży kontroli ruchu lotniczego. Po pewnym czasie smartfon został odzyskany.

Do sieci trafiło nagranie rozmowy pomiędzy pracownikami lotniska. Jeden z nich powiedział, że smartfon po upadku był nadal sprawny. Nawet szyba nie została rozbita. Model iPhone'a nie został podany.

Źródło: 9to5mac