Wprowadzono nową metodę wykrywania ukrytych kamer za pomocą prostego smartfona
Eksperci z Singapuru i Korei Południowej wprowadził nową metodę wykrywanie ukrytych kamer szpiegowskich za pomocą nowoczesnego smartfona wyposażonego w czujnik czasu lotu (ToF) w celu określenia głębi sceny. Technologia została przetestowana na smartfonach Samsung Galaxy S20+, S20 Ultra 5G i Note 10+ z sensorem Sony IMX516 iToF VGA.
Time of flight to metoda pomiaru oparta na odbiciu umożliwiająca szybki pomiar odległości do obiektów poprzez określenie czasu lotu światła laserowego emitowanego przez czujnik ToF. Eksperci przypomnieli, że ukryte, maleńkie kamery szpiegowskie, które coraz częściej umieszczane są w pokojach hotelowych i toaletach, stanowią dziś poważne zagrożenie dla prywatności na całym świecie.
Na rynku dostępne są specjalne urządzenia do wykrywania sygnałów z ukrytych kamer i innych podobnych urządzeń elektronicznych, takich jak urządzenia CC308 + i K18. Wiele można zrobić za pomocą specjalistycznego oprogramowania open source, ale jest to zbyt trudne dla początkujących użytkowników.
Smartfony są dziś powszechne, a nowa technologia o nazwie Laser-Assisted Photography Detection (LAPD) jest wyraźnie wygodniejsza niż noszenie przy sobie dodatkowego dedykowanego urządzenia.
Podczas przeprowadzonych testów 88,9% ukrytych kamer zostało wykrytych za pomocą LAPD, podczas gdy nieuzbrojone ludzkie oko wykryło tylko 46%. Co ciekawe, dedykowany detektor sygnału K18 wykrył jedynie 62,3% całkowitej liczby kamer.
Ponadto LAPD ma najniższy wskaźnik fałszywych trafień (16,67%), podczas gdy dedykowane urządzenie K18 ma 35,2%.
Źródło: Acm 1, Acm 2, świat-czujników-obrazu
Ilustracje: świat-czujników-obrazu