Naukowcy wyposażyli naszą planetę we własną „czarną skrzynkę”
Na granitowej równinie w Australii, otoczonej surowymi górami, pojawi się gigantyczna stalowa skrzynia. Jeśli ci, którzy go znajdą, potrafią rozszyfrować zawarte w nim wiadomości, mogą zorientować się, co spowodowało upadek cywilizacji, która istniała tu wcześniej. To jest „czarna skrzynka” Ziemi.
Za pomocą wg publikacji ABCNaukowcy z University of Tasmania rozpoczęli projekt o nazwie Earth's Black Box, w ramach którego planują zainstalować dedykowany rejestrator na zachodnim wybrzeżu Tasmanii do końca 2022 roku.
Zadaniem „czarnej skrzynki” jest przechwytywanie danych o ostatnich dekadach naszej cywilizacji na wypadek, gdyby skończyło się to globalną katastrofą klimatyczną i śmiercią planety. Zasadniczo będzie zbierać dwa rodzaje danych:
- pomiary temperatury lądu i morza, zakwaszenia oceanów, atmosferycznego CO2, wymierania gatunków, zmian w użytkowaniu gruntów, a także danych dotyczących populacji, wydatków wojskowych i zużycia energii;
- dane kontekstowe, takie jak nagłówki gazet, posty w mediach społecznościowych oraz wiadomości dotyczące kluczowych wydarzeń, takich jak spotkanie Konferencji Stron (COP) w sprawie zmiany klimatu.
Czarna skrzynka będzie rejestrować zarówno wstecz, jak i do przodu w czasie, aby udokumentować, w jaki sposób dotarliśmy do miejsca, w którym się znaleźliśmy – pobierając z Internetu wszelkie dostępne dane historyczne dotyczące zmian klimatycznych.
ORAZ chociaż budowa samego obiektu rozpocznie się dopiero w połowie przyszłego roku, przejazdy są już rejestrowane od listopadowej konferencji klimatycznej COP26 w Glasgow... Według wyliczeń deweloperów, dzięki kompresji i archiwizacji danych pojemność wystarczy do gromadzenia danych przez kolejne 30-50 lat.
Źródło: ABC
Ilustracje: 2001: Odyseja kosmiczna (1968) / Szalony Maks 2 (1981)