Korea Północna oficjalnie prezentuje własne kopie amerykańskich dronów MQ-9 Reaper i RQ-4 Global Hawk
Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że Chiny kopiują technologie różnych krajów, w tym USA. Ale Korea Północna stara się dotrzymać kroku swojemu sąsiadowi. KRLD pokazała dwa drony, które zewnętrznie bardzo przypominają MQ-9 Reaper i RQ-4 Global Hawk.
Co wiadomo
Na początek przypomnijmy, że MQ-9 Reaper to wielozadaniowy dron, który może być wyposażony w pociski AGM-114 Hellfire do uderzania w cele naziemne, podczas gdy RQ-4 Global Hawk służy do rozpoznania. Pierwszy z nich w przyszłości otrzyma pociski AIM-120 AMRAAM oprócz Hellfire do niszczenia celów powietrznych, podczas gdy drugi nie posiada żadnego uzbrojenia.
Chińskie drony są na zewnątrz niemal dokładnymi replikami amerykańskich dronów. Specyfikacje techniczne nie są znane, ale nie są one podobne do MQ-9 i RQ-4. Nie warto w ogóle mówić o wyższości. Niemniej jednak sam fakt ich pojawienia się sugeruje, że KRLD jest zainteresowana technologią UAV.
Nie wiemy nawet, jak nazywają się te drony. Jak dotąd pojawiają się one tylko jako Global Hawk i Reaper. W tym tygodniu Korea Północna zorganizowała oficjalną prezentację dronów. Miała ona miejsce na wystawie broni i sprzętu 2023, w której wzięli udział Kim Dzong Un i rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu.
Dron typu Global Hawk został niedawno zauważony w bazie lotniczej w zachodniej Korei Północnej. Analiza zdjęć satelitarnych wykazała, że ma on rozpiętość skrzydeł około 35 metrów, co odpowiada RQ-4A. RQ-4B ma rozpiętość skrzydeł prawie 40 metrów.
Typ Reaper został również niedawno sfotografowany przez satelitę. Ma on rozpiętość skrzydeł wynoszącą prawie 20 metrów, czyli o kilka centymetrów mniej w porównaniu do amerykańskiego MQ-9 Reaper. Północnokoreański dron został pokazany z dwoma rodzajami pocisków, z których jeden mocno przypomina AGM-114 Hellfire.
Warto zauważyć, że typ Reaper został sfotografowany obok tabeli zawierającej specyfikacje techniczne. Niestety, napisy w języku koreańskim są mocno rozmazane, ale być może w przyszłości zobaczymy bardziej szczegółowe zdjęcia.
Źródło: The War Zone