ABC News wyemitowało ekskluzywną relację z okrętu podwodnego o napędzie atomowym USS Kentucky (SSBN-737), który może przenosić broń jądrową i niedawno przybył do Republiki Korei
Nuklearny okręt podwodny klasy Ohio, który jest nosicielem broni jądrowej, przybył w tym tygodniu do Republiki Korei, dokując w porcie Pusan. Okręt podwodny USS Kentucky (SSBN-737) złożył pierwszą wizytę w tym kraju od 1981 roku. Dziennikarka ABC News Martha Raddatz otrzymała wyłączny dostęp do atomowego okrętu podwodnego podczas pobytu w Republice Korei.
Oto, co wiemy
USS Kentucky (SSBN-737) ma ponad dwa boiska do piłki nożnej długości i jest jednym z 14 okrętów podwodnych klasy Ohio przenoszących międzykontynentalne pociski balistyczne Trident II (D5). Krążownik strategiczny może przenosić do 20 pocisków jednocześnie.
US Navy nie informuje, czy na pokładzie USS Kentucky (SSBN-737) znajduje się broń jądrowa. Wiadomo jednak, że każdy pocisk Trident może być wyposażony w osiem głowic nuklearnych. W sumie okręty podwodne Ohio przenoszą około 70 procent całego amerykańskiego arsenału nuklearnego.
Rozmieszczenie tych okrętów podwodnych jest ściśle tajne i bardzo rzadko odwiedzają one porty. Wizyta USS Kentucky (SSBN-737) w Pusan była częścią zobowiązania prezydenta USA Joe Bidena wobec prezydenta Republiki Korei Yoon Suk Yeol.
Przybycie okrętu podwodnego na Półwysep Koreański uosabia silne relacje między oboma krajami. Doda to pewności sojusznikom i wzmocni odstraszanie przed potencjalnymi zagrożeniami. Stwierdził to kontradmirał Chris Cavanaugh.
Po przybyciu USS Kentucky (SSBN-737) do Republiki Korei, wojsko Korei Północnej wystrzeliło dwa pociski balistyczne krótkiego zasięgu. Ponadto władze KRLD stwierdziły, że pojawienie się okrętu podwodnego klasy Ohio w Pusan przybliża konflikt nuklearny.
Jednocześnie Chris Cavanagh uważa, że okręty podwodne klasy Ohio, w tym USS Kentucky, zapobiegają możliwości wybuchu konfliktu nuklearnego. Admirał jest pewny amerykańskiego programu odstraszania nuklearnego. Według niego, każdy przeciwnik wie, że Stany Zjednoczone mają zdolność do potajemnego reagowania.
Nie tylko reporter ABC News mógł odwiedzić USS Kentucky (SSBN-737). W środę na pokład okrętu podwodnego weszli wysocy rangą koreańscy i amerykańscy przywódcy wojskowi, a także prezydent Korei Yoon Suk Yeol.
Głowa państwa powiedziała, że wizyta okrętu podwodnego pokazuje rutynowe rozmieszczanie strategicznych zasobów USA i wolę obu krajów do obrony zdolności do rozszerzonego odstraszania. Prezydent dodał, że Korea Północna nie może nawet marzyć o prowokacji nuklearnej i otrzymała sygnał, że wszelkie agresywne działania doprowadzą do końca reżimu.
Na pokładzie USS Kentucky (SSBN-737) znajduje się około 150 marynarzy pod dowództwem Lee Fike. Dowódca i załoga są dumni z tego, że okręt podwodny klasy Ohio z napędem nuklearnym odwiedza Republikę Korei po raz pierwszy od 1981 roku.
Codzienne życie na pokładzie okrętu podwodnego podczas miesięcznych misji obejmuje wiele szkoleń. Szczególnie w centrum kontroli, gdzie załoga symuluje procedury wystrzeliwania międzykontynentalnych pocisków balistycznych Trident II (D5). Ale niektórzy marynarze mieli okazję być świadkami wystrzelenia pocisków na własne oczy, a żadna symulacja nie może się z tym równać.
Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych nie określiła, jak długo USS Kentucky (SSBN-737) pozostanie w Republice Korei.
Źródło: ABC News