Gra w chmurze Piepacker trwa po Nintendo

Autor: Anry Sergeev | 22.04.2022, 18:56
Gra w chmurze Piepacker trwa po Nintendo

Odkryłem Piepacker, retro platformę do gier w chmurze, która pierwotnie była przeznaczona dla osób starszych poprzez rozmowę WhatsApp. Znajomy udostępnił mi go i poprosił, abym dołączył. Chociaż nazwa wydawała mi się trochę głupia, mój przyjaciel powiedział mi, że oferuje kilka starych gier SNK. Wyglądało to świetnie!

Skok jest prosty. Klasyczne gry są dostępne natychmiast z Twojej przeglądarki dzięki zintegrowanemu czatowi wideo i trybowi dla wielu graczy. To gra w chmurze i wirtualny hangout w jednym, gra jest darmowa, a zaproszenie znajomego jest tak proste, jak pingowanie mu linku.

Było kilka aspektów, które od razu wydały mi się atrakcyjne w tej koncepcji. Wszystkie usługi gier w chmurze mają tę samą bezpośredniość. Ważny był również aspekt społeczny. Rezonowało to dobrze z grami, które były w dużej mierze grami wieloosobowymi z salonów gier i starych konsol domowych. Te gry są prostymi, prostymi grami, które można udostępniać każdemu w pobliżu. Wyróżniająca się funkcja czatu wideo Piepackera i proste przełączanie gier stawiają wrażenia społecznościowe nad rzeczywistymi grami. Tworzy on przestrzeń online dla zrelaksowanych, pogawędkowych, nieformalnych sesji grania ze znajomymi — i, niemal jako produkt uboczny tego, jest znacznie bliższy oryginalnej grze wieloosobowej niektórych z tych starych gier, niż mogą to zrobić nawet reedycje online. To kanapa w chmurze.

Szczerze mówiąc, zestaw gier nie jest wybitny; nie znajdziesz tutaj niczego z czasów rozkwitu Capcom, Sega, Konami czy Midway. Istnieje kilka prawdziwych klejnotów, takich jak Metalowy Ślimak X, Zagłuszacze, oraz Król myśliwców '98, podczas gdy umowa z weteranem brytyjskim Team 17 przyniosła kilka klasycznych gier społecznościowych Britsoft, takich jak Światowa impreza robaków oraz Rozsądna piłka nożna. Piepacker eksperymentował również z opracowywaniem i publikowaniem nowych tytułów niezależnych na platformę, w tym w stylu Bomberman Bombowiec Arsenu.

Ale nie o to chodzi. Zabawa w Piepacker, gdy już jesteś na czacie, polega na grzebaniu w jego archiwum i próbowaniu losowych ezoteryków, które możesz tam znaleźć, takich jak niezwykle zabawny myśliwiec Neo Geo Prawdziwa walka ze śmiertelną furią, czyli współczesna gra NES Mikro Magowielub zabawnie głupi awanturnik zombie Nocne rzezimieszki. Ponieważ jesteś z przyjaciółmi, może być nawet fajnie zagrać w coś tak obiektywnie strasznego, jak gokart na PlayStation BLIZNY przez kilka minut. Z reguły na Piepackerze im bardziej bezmyślna gra, tym łatwiej będzie przebiegać rozmowa — więc niekoniecznie chcesz być też i tak zaangażowany.

Piepacker musi jeszcze wyrobić sobie markę, chociaż zyskał wsparcie społeczności retro z udana kampania na Kickstarterze, a także inwestycja m.in. z Grupy Lego. Niekoniecznie jest to przyszłość, ale niezależnie od tego, czy się powiedzie, czy nie, jest coś tam: inny sposób postrzegania gier w chmurze, kontrastujący z zaawansowanym technologicznie podejściem, takim jak Google Stadia i Xbox Cloud Gaming.

„Kiedy byłem dzieckiem, miałem Game Boya i marzyłem o innym urządzeniu, którym był Game Gear firmy Sega” – mówi współzałożyciel i dyrektor generalny Benjamin Devienne w Zoomie z Bordeaux w południowo-zachodniej Francji. Devienne jest przystojnym, entuzjastycznym typem przedsiębiorcy i ma zamiar odwołać się do legendarnego inżyniera Nintendo Gunpei Yokoi „myślenie lateralne z wyschniętą technologią ” podejście do wyjaśnienia myślenia stojącego za Piepackerem.

„Kontrast między dwoma urządzeniami przenośnymi był dość interesujący, mówi Devienne. Devienne mówi, że Game Gear miał lepszy kolorowy ekran i lepszy układ dźwiękowy. Oferował też lepsze gry. Był też bardziej kosztowny. Poza tym potrzebowałeś dużo baterii, aby przetrwać dzień. Z drugiej strony Game Boy był znacznie mniej zaawansowany technologicznie, jak czarno-biały ekran, dość kiepski dźwięk i ledwo można było zobaczyć, co dzieje się na ekranie. Wciąż był tańszy i miał znacznie mocniejszy akumulator.

„Z perspektywy czasu [Nintendo] wygrał tę bitwę dzięki dostępności i niskiej technologii. A kiedy zaczęliśmy przyglądać się przestrzeni gier w chmurze, pomyśleliśmy, Hej, każda usługa jest niesamowita, jak Google Stadia, PlayStation Now, ale są zaprojektowane dla świata, w którym masz światłowód, gdzie jest 4K, 60 klatek na sekundę. To jest świat, w którym masz wiele narzędzi do gier, a my jesteśmy jak, Hej, czy możemy zbudować pierwszego Game Boya w przestrzeni do gier w chmurze — coś, co jest znacznie mniej zaawansowane technologicznie, ale zajmuje znacznie mniej miejsca?

Rezultatem jest usługa gier w chmurze, która wykorzystuje 60 razy mniej przepustowości niż Google Stadia. To dobra wiadomość dla Piepackera, ponieważ obniża koszty i umożliwia realizację modelu biznesowego free-to-play. To dobra wiadomość dla środowiska — usługi gier w chmurze, które wymagają dużej przepustowości i dużej mocy obliczeniowej po stronie serwera, mogą być bardzo energochłonne podczas długich sesji gry, ponieważ Eurogamer zgłosił. To także świetna wiadomość dla tych, którzy nie mają najlepszego dostępu do Internetu w domu w krajach takich jak południowo-zachodnia Francja („Mamy dobre wino, ser i internet!” żartuje Devienne) oraz na rozwijających się rynkach, takich jak Brazylia, Indie i Azja Południowo-Wschodnia, gdzie infrastruktura wciąż się poprawia.

Piepacker jest szczupły dzięki swojej autorskiej technologii. To tutaj firma otrzymuje swoją ciekawą i wkrótce zmienioną nazwę. „Packing”, czyli metoda kompresji procesów serwerowych w celu zmniejszenia wykorzystania przepustowości, jest tym, co Devienne i jego współzałożyciel testowali tę technologię. Procesy, których używali, okazały się być „pasztetami”. Częścią tego jest jej filozofia, w której wierność wizualna może zająć miejsce na drugim planie dla interakcji społecznych, które są prawdziwym przyciąganiem; nie chodzi o konkurowanie z domową konsolą. Częścią tego jest wybór gier retro, które są oczywiście mało wymagające technologicznie i znacznie łatwiejsze do optymalizacji.

Retro to miejsce, w którym Piepacker zbudował swoją niszę rynkową. Ale dla Devienne był to sposób na rozpoczęcie usługi. Nie jest zainteresowany tworzeniem opartego na licencji katalogu retro streamingu, takiego jak Antstream s (która ma znacznie głębszy wybór gier niż Piepacker, ale brakuje jej funkcji społecznościowych). Nie ma zamiaru pobierać opłaty za subskrypcję ani nic w tym rodzaju. Zamiast tego Devienne ma nadzieję na hostowanie bardziej nowoczesnych tytułów niezależnych i przekształcenie Piepackera w rynek, na którym programiści mogą zarabiać na swoich grach tak, jak im się podoba (oczywiście Piepacker tnie). Sugeruje szaloną kooperacyjną grę kulinarną Team 17 Rozgotowany jako przykład tytułu, który działałby wyjątkowo dobrze na Piepackerze i ma rację — ale Stadia pokazała, że ​​gracze mogą nie chcieć płacić za własne gry tylko w chmurze.

W międzyczasie Piepacker zarabia przyzwoite pieniądze, sprzedając niestandardowe filtry 3D do swoich okien czatów wideo. (Devienne przeprowadzał analizy i badania dla Facebooka i Twitcha, dlatego nie jest zdziwiony, że gracze są gotowi wydać do 1500 USD na animowane wirtualne maski.) W dalszej przyszłości istnieje również schemat integracji Twitcha, który pozwoli widzom zapłacić, aby wskoczyć do gier streamerów, jeśli są hostowane na Piepacker, przy czym streamerzy pobierają 70% przychodów, a Piepacker resztę.

„Coś, co naprawdę zaskoczyło mnie, kiedy byłem na Twitchu, to Twitch Plays Pokemon” – mówi. Byłem zdumiony, że nikt nie robi gier z tego typu mechaniką, w które mogą być zaangażowani widzowie. Powinniśmy go zrobić!” To tam gdzie Bombowiec Arsenu zaczął jako prototyp, który pozwalał widzom transmisji charytatywnej na Twitchu głosować na kontrolowanie UFO, które mogłoby zakłócić akcję w stylu Bombermana. Wyobraża sobie, że widzowie płacą, by rzucić wyzwanie swojemu ulubionemu streamerowi w Street Fighter lub wpłynąć na grę dla jednego gracza za pomocą przedmiotów, kodów lub dodatkowych wrogów, w taki sam sposób, w jaki teraz dają napiwki streamerom.

Połączenie międzyludzkie jest kluczem do tego wszystkiego. Zanim Piepacker uruchomił czat wideo, Devienne zauważył we wczesnym teście, że prawie wszyscy gracze mają jednocześnie otwarte Zoom lub Hangouts. Kiedy funkcja została zintegrowana, nawyki uległy zmianie. „Zdaliśmy sobie sprawę, że ludzie zaczęli konsumować gry zupełnie inaczej niż gry na innych platformach. Na przykład w 70% przypadków dotykają gamepada, ale w 30% przypadków niczego nie dotykają. Rozmawiają. Dla mnie Piepacker bardzo przypomina doświadczenie, które masz, gdy zapraszasz znajomych, siedzisz przy stole, grając w grę planszową lub D&D, a gra staje się niemal wymówką [do] rozmowy. „To sposób, w jaki ludzie mogą się poznać”. Aby sprawdzić, czy gracze wrócą ponownie do serwisu, oddzielił grupy i upewnił się, że mają dostęp tylko do najlepszych gier. Oni zrobili.

Nic z tego nie oznacza, że ​​Piepacker stanie się dochodową platformą masową. Ale to, co robi, to dość wyraźnie zademonstrować potencjał gier w chmurze, aby różnić się od znanych nam doświadczeń z grami lub je rozszerzyć, a nie tylko zapewniać wygodny sposób dostępu do nich. (Google Stadia miało bardziej imponującą wersję tego pomysłu, ale wydaje się, że wraz z zamknięciem własnych studiów deweloperskich nie zobaczymy, jak ta przyszłość się zrealizuje). Devienne i jego zespół koncentrują się na korzyściach społecznych związanych z grami w chmurze. Jest to coś, na co powinni zwrócić uwagę więksi gracze w chmurze.

Źródło: www.polygon.com