Warhammer 40K: Chaos Gate – recenzja Daemonhunters: strategia Gothic XCOM

Autor: Michael Korgs | 04.05.2022, 16:17
Warhammer 40K: Chaos Gate – recenzja Daemonhunters: strategia Gothic XCOM

Warhammer 40,000: Brama Chaosu – Łowcy Demonów, turowa gra taktyczna w stylu XCOM, jest zdecydowanie niesubtelna. Dwukropek oraz myślnik! „Daemon” z e! Nadmiar! Podobnie jak w kultowych, napompowanych Space Marines od Games Workshop, w tej grze jest coś żywiołowego. Od strzelistych iglic katedralnych w swojej kwaterze głównej krążownika liniowego po potężnych superżołnierzy Szarych Rycerzy, Łowcy Demonów estetyka jest gromko głośny.

Zaledwie kilka minut po rozpoczęciu misji samouczka mój szorstki oddział czterech Szarych Rycerzy przepycha się barkami przez drzwi przeciwwybuchowe do demonicznego legowiska w zwolnionym tempie. Rozkazuję im rzucić w nich bombę odłamkową. Kilku podwładnych zostaje w kącie. Widok taktyczny z góry na dół nagle i zręcznie przybliża pocisk, kamera podziwia kontury granatu przez ułamek sekundy, zanim wykona obrót w czasie pocisku i oddali się, aby uzyskać niszczycielski widok. W tej samej turze mówię drugiemu rycerzowi, aby uderzył w filar, przewracając go i niszcząc kolejny zbór wrogów.

W mojej długiej kampanii przeciwko siłom Chaosu byłem świadkiem niezliczonych animacji wyłamywania drzwi, rzucania granatami i pukania do filarów, a jednak po 40 długich godzinach wciąż nie zmęczyłem się oglądaniem ich rozgrywających się. Mój w pełni wyposażony oddział teleportów teleportował się na planetę z błyskawicą. To coś, czego nie mam dość. Interceptor, mój ulubiony żołnierz-zabawka, nigdy mnie nie nudził. Podobnie jak wiele klas w grze, koncentruje się na walce w zwarciu, ale potrafi też się teleportować. Jako jednoosobowa armia działa jako sojusznik wroga, pojawiając się za ich liniami i zabijając słabszych wrogów. Może również użyć zdolności odrzucania Młota Demona, aby odstraszyć większe cele. (Potrafi zrzucać przeciwników z klifów lub do dołów, co jest trochę jak oszustwo, w najlepszy możliwy sposób).

Zdjęcie: Complex Games/Frontier Developments plc

Podobnie jak Taktyka biegów, Łowcy Demonów to agresywne uproszczenie formuły XCOM. Te procentowe stracone szanse zniknęły, podobnie jak większość rozległej serii science fiction Firaxis.

W zamian, Łowcy Demonów wdraża szybki system ogłuszeń i egzekucji, w którym kolejne ataki wyczerpują metr, zmuszają wroga do klękania i pozwalają na egzekucję w zwarciu, która zapewnia dodatkowe punkty akcji wszystkim w drużynie. Używane efektywnie, możliwe jest, aby Twoja kolej trwała prawie w nieskończoność. Po tym, jak został wzmocniony psychicznie przez jego Justicara i otrzymał biomancję od Aptekarza, mój Interceptor miga między każdą egzekucją, co pozwala rozpędowi i energii oddziału budować, gdy miażdżą wroga pod sobą jak niepowstrzymany Juggernaut.

Podczas gdy walka w teraźniejszości jest szybka, kampania przeciąga się. Podobnie jak w przypadku XCOM, Łowcy Demonów umieszcza strategiczną warstwę na szczycie swoich turowych potyczek. Ta warstwa polega na ulepszaniu różnych sekcji krążownika liniowego Baleful Edict, od przemysłu Manufactorum po badania Libris (jak to często bywa w uniwersum Warhammer 40K, nazwy własne Imperium są zlatynizowane).

Zdjęcie: Complex Games/Frontier Developments plc

Korzystając z mapy Strategium, będziesz nawigować przez systemy gwiezdne, próbując wykorzenić plagi lub plagi, które pustoszyły gromadę. To jak gra w walnięcie w kreta. Łowcy Demonów antagonistami są Nurgle — groteskowe stworzenia, które mają obsesję na punkcie chorób i mutacji, ale ich poczucie humoru stanowi zabawny kontrast. Na poziomie mikro — ze straszliwymi na ciele stworami wyrastającymi z dodatkowych kończyn — Nurgle jest idealnym rozwiązaniem dla twoich ponurych Szarych Rycerzy. Jednak ogólnie rzecz biorąc, konieczność walki z ciągłymi rozkwitami infekcji w całej galaktyce może szybko stać się nużąca.

Poza tym dużo Łowcy Demonówmisje pełnią funkcję wypełniacza. Poziomy składają się z wysoce destrukcyjnego terenu, który ma wysokość do klatki piersiowej i jest specjalnie zaprojektowany do ochrony Kosmicznych Marines. Istnieje wiele światów, które będziesz odkrywać, każdy z własnymi porto-kabinami sci-fi. Nawet jeśli środowiska mogą wyglądać nieco inny, oni czuć identyczny. Najbardziej irytującym aspektem jest to, że wiele misji zmusi cię do czekania, aż systemy teleportacji twojego statku zostaną uruchomione, zanim się zakończą. Nagle szybka 15-minutowa wycieczka zamienia się w coś dwukrotnie dłuższego. Taktyczne powtórzenie jest oczywiście nieodłączną częścią tego gatunku. Wydaje się to szczególnie rażące w tej grze, ponieważ elementy taktyczne są tak odarte, a dostępne strategie nie przypominają ogromnego bufetu różnorodności XCOM, ale bardziej przypominają podstawę fabuły.

Łowcy Demonów„Kampania wydaje się być dłuższa po części dlatego, że fabuła jest tak dobra. Jednak najlepszy atrybut gry jest opóźniony przez żmudną walkę i zbieranie zasobów. Jest to sugestywny utwór gotycki, wypełniony fioletową prozą i ponurymi biurokratycznymi detalami na temat imperium Szarych Rycerzy.

Zdjęcie: Complex Games/Frontier Developments plc

Gdy grasz anonimowym dowódcą, w Zgubnym Edykcie występują trzy główne postacie: weteran z obowiązkami, nieco niezdecydowany kapłan technologii dostrojony do szeptów „Boga Maszyn” oraz ambitny młody Inkwizytor, którego przybycie rozpoczyna fabułę . Wszystkie są znakomicie udźwiękowione i wyreżyserowane, a każdy z nich pokazuje niezwykłą ilość niuansów, gdy Nurgle rozprzestrzenia się po całej galaktyce. Wydaje się również, że są w stanie odbijać się od siebie, gdy na pokładzie narastają napięcia, a kampania zbliża się do epickiego końca.

Łowcy Demonów„Pisanie, historia i postacie są z pewnością jego najlepszymi atrybutami. Chociaż spodziewałem się walki turowej z najwyższą precyzją, w końcu zacząłem się zastanawiać, czy powinienem czytać jedną z powieści nawiązujących. Z wzmiankami o „starożytnej archeotechnice”, „astropatycznej fantazji” i „rujnujących algorytmach”, jest to dokładnie ten rodzaj bogatych, przesadnych rzeczy, które uwielbiam. Łowcy Demonów może skupiać się tylko na jednej frakcji, ale dzięki nadmiernemu skupieniu się na Szarych Rycerzach udaje mu się umiejętnie zbadać niektóre z najciekawszych i najbardziej wyrazistych elementów Warhammera 40K. Od koncepcji „Osnowy” i „Kultu Maszyny” po mocno obciążone tematy korupcji i herezji — oto ten ponury wszechświat w najlepszym wydaniu.

Chociaż jest wystarczająco dużo taktycznej głębi i możliwości dostosowania, aby utrzymać grę, większość Łowcy Demonów„ Bitwy są jak pojazdy do poznania tej wspaniałej historii, a nie na odwrót. Dla wielu XCOM dotyczy zarówno długiej podróży — w tym niepowodzeń i przeróbek — jak i celu. I chociaż nie myślę Łowcy Demonów oferuje ten sam rodzaj obsesyjnej regrywalności, stanowi chrupiącą, ekscytującą bazę taktyczną dla swojej bezczelnej estetyki i genialnej historii, po której można stąpać.

Warhammer 40,000: Brama Chaosu – Łowcy Demonów ukaże się 5 maja na PC z systemem Windows. Frontier Developments plc dostarczył kod przedpremierowy gry. Recenzja PC została przeprowadzona przy użyciu tego kodu. Vox Media jest partnerem afiliacyjnym. Vox Media posiada spółki afiliacyjne. Nie mają one wpływu na treść redakcyjną. Vox Media może zarabiać prowizje za produkty kupione za pośrednictwem linków afiliacyjnych. Możesz znaleźć dodatkowe informacje na temat polityki etycznej firmy Polygon tutaj.

Źródło: www.polygon.com