Okupant nie zrozumiał polaroida i zostawił swoje zdjęcie w splądrowanym mieszkaniu: za pomocą sztucznej inteligencji „miłośnik selfie” został już zidentyfikowany
Rosyjski okupant obrabował mieszkanie Valerii, mieszkanki Irpen i pozostawił zdjęcie „na pamiątkę”.
Jak było?
Według Valerii jej mieszkanie znajduje się w kompleksie mieszkalnym Green Yard, w którym przez 3 tygodnie mieszkało rosyjskie wojsko. „W czasie okupacji nie było nas w mieście. Byli nasi sąsiedzi, którzy cały czas (około trzech tygodni) mieszkali w piwnicy. Według nich w pierwszej kolejności okradziono nasze mieszkanie, nie wiem dlaczego, może dlatego, że mieliśmy klimatyzację” – powiedział właściciel mieszkania.
Valeria odkryła w połowie maja ciekawe znalezisko: pod dywanem znajdowało się zdjęcie zrobione jej aparatem Polaroid, a na nim selfie marudera i okupanta. Najwyraźniej po prostu nie rozumiał, jak działa ta technika, i wyrzucił zdjęcie. W końcu zasada działania Polaroida jest następująca: zdjęcie jest drukowane natychmiast, ale pojawienie się obrazu zajmuje trochę czasu.
„Znalazłem go 14 maja pod dywanem. Wcześniej widziałem, że mój Polaroid jest uszkodzony i nawet go nie włączałem (myślałem, że mogą coś do niego włożyć). A kiedy zobaczyłem zdjęcie, zdałem sobie sprawę, że żołnierz myślał, że nie pracuje, ponieważ zdjęcie było początkowo czarne. Potrzebuje czasu, aby się zamanifestować ”- mówi Valeria.
Nawiasem mówiąc, Rosjanie wynieśli z mieszkania wiele cennych rzeczy - tylko krzyże, nawet te z brylantami, nie zostały dotknięte.
Następnie minister cyfrowej transformacji Ukrainy Michaił Fiodorow powiedział, że przy pomocy sztucznej inteligencji zidentyfikowano marudera - to 26-letni Nikita Tretiakow, pochodzący z Rostowa nad Donem. „Dzisiaj każdy okupant musi pamiętać, że zawsze go obserwujemy, znamy każdy jego krok i rejestrujemy wszystkie dane. Dlatego nie będzie można uciec od odpowiedzialności za zrujnowane życie Ukraińców. Kara będzie okrutna, ale bardzo sprawiedliwa ”- podkreślił Fiodorow.
Źródło: Ukraińska prawda, Michaił Fiodorow