Samobieżne haubice M109A3 z Norwegii już na linii frontu skutecznie niszczą wroga (zdjęcie)
Ukraiński personel wojskowy z powodzeniem używa samobieżnych haubic M109A3, które zostały przekazane przez Norwegię w ramach międzynarodowej pomocy technicznej.
Już na czele
Według głównodowodzącego sił zbrojnych Ukrainy generała Walerego Załużnego, norweskie haubice już z powodzeniem niszczą wroga na froncie. Co więcej, opanowanie otrzymanej broni zajęło ukraińskim obrońcom zaledwie tydzień.
„Jak podkreślają moi strzelcy, kluczową różnicą między tymi karabinami a modelami radzieckimi jest to, że są one stworzone dla ludzi. Pomimo tego, że te samobieżne haubice były produkowane w latach 60. i 70., mają już kierownicę zamiast dźwigni i automatyczną skrzynię biegów zamiast mechanicznej. Na zimę, kiedy możliwe jest oblodzenie kadłuba, twórcy lekko go gumowali, żeby załoga się nie poślizgnęła. Żołnierze cieszyli się nawet z tak prostych elementów, jak kosze na rzeczy osobiste przyspawane wzdłuż krawędzi wieży – zauważa Załużny.
Ponadto haubice mają większy kaliber w porównaniu do radzieckich odpowiedników i potężniejszą amunicję. Zasięg ognia wynosi do 22 km. Ale w przyszłości nasza armia będzie mogła używać aktywnych rakiet, które zwiększają ten dystans. Doświadczeni strzelcy zwracają również uwagę na wygodę ładunków, zapieczętowanych i absolutnie identycznych, co wpływa na celność ekspansji podczas strzelania.
„Jestem szczerze wdzięczny Norwegom za ich skuteczną pomoc! Liczę na dalsze wsparcie krajów partnerskich w środkach rażenia ogniowego przeciwnika, którego przewaga w artylerii i wielokrotnych systemach rakietowych jest główną przyczyną naszych strat. Bez natychmiastowej dostawy artylerii dalekiego zasięgu i MLRS coraz trudniej jest nam odstraszyć agresora – podkreślił Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy.
Źródło: Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy / CinC AF Ukrainy