Ukraińskie załogi mówiły o pierwszych wynikach użytkowania M142 HIMARS i dlaczego jest lepszy od rosyjskiego Hurricane

Autor: Maksim Panasovskiy | 02.07.2022, 14:57

25 czerwca pojawił się informacje o pierwszej pracy M142 HIMARS . Ukraińskie wojsko zniszczyło dwa stanowiska dowodzenia za pomocą amerykańskiego systemu wielokrotnego startu rakiet. Po tygodniu użytkowania myśliwce rozmawiały o pracy z nowym MLRS i jego przewagach nad rosyjskim Hurricane.

Co jest znane

Członek załogi jednego z czterech samochodów M142 HIMARS powiedział Dziennik Wall Street o pierwszym ataku, kiedy ostrzelano kwaterę główną armii rosyjskiej w mieście Izyum w obwodzie charkowskim. Według wywiadu zginęło 17 rosyjskich żołnierzy, w tym dwóch majorów i pułkownik.

Za kilka dni M142 HIMARS używane do ostrzeliwania koszar wojskami rosyjskimi, aw ramach trzeciego ataku zaangażowane były wszystkie cztery systemy rakietowe. Ukraińskie wojsko wystrzeliło 24 pociski na pozycje wroga. Czwartym strajkiem Siły Zbrojne Ukrainy zniszczyły skład amunicji w mieście Zymogorye.

Członek innej załogi M142 HIMARS udzielił wywiadu Washington Post. Wcześniej pracował nad radzieckim MLRS „Hurricane”. Według niego amerykański MLRS daje większą swobodę w wyborze pozycji do ataku. Dzięki wykorzystaniu nawigacji satelitarnej bojownicy nie obawiają się, że w osadę trafią rakiety. Rzeczywiste odchylenie pocisków od celu wynosi mniej niż 1 m.

Podczas pracy z Uragan MLRS do naprowadzania wykorzystywany jest dron, a promień ewentualnego odchylenia sięga 1 km. Kolejna zaleta M142 HIMARS - strzelnica. Amerykański system może trafiać w cele na odległość 77 km, podczas gdy broń radziecka strzela tylko na maksymalnie 40 km.

Aby nie paść ofiarą ataku wojsk rosyjskich, załogi M142 HIMARS musisz ciągle zmieniać lokalizację. Po wykonaniu zadania mają około 2 minuty na wycofanie MLRS. Ponadto myśliwiec zauważył złożoność systemu naprowadzania pocisków, dlatego musiał przepisać w zeszycie wszystkie polecenia, które trzeba wprowadzić do komputera. Ale czasami trzeba poprosić o pomoc Tłumacz Google.

Źródło: Washington Post, Dziennik Wall Street

Dla tych, którzy chcą wiedzieć więcej: