Tesla ma zarzuty karne w związku z wypadkami z udziałem systemu wspomagania kierowcy
Firmie Elona Muska grożą zarzuty karne. Departament Sprawiedliwości USA prowadzi śledztwo w sprawie kilkunastu wypadków z udziałem pojazdów Tesli, które w momencie wypadku miały włączoną funkcję autopilota.
Co jest znane
Amerykańskie organizacje rządowe i właściciele prywatnych samochodów często oskarżali firmę Ilona Muska o niewłaściwe reklamowanie funkcji Full Self-Driving (FSD) i Autopilota. Według nich reklama systemów mogła wprowadzać klientów w błąd, nie informując ich, że Autopilot i FSD nie pozwalają samochodowi obejść się bez kierowcy.
Na stronie internetowej Tesli pojawiła się teraz adnotacja, że funkcje Autopilota nie czynią samochodów firmy w pełni autonomicznymi. Producent ostrzega kierowców, aby podczas korzystania z autopilota trzymali ręce na kierownicy i zachowali kontrolę nad samochodem
Dochodzenie Departamentu Sprawiedliwości potencjalnie stanowi poważniejszy poziom kontroli ze względu na możliwość postawienia zarzutów karnych Tesli lub poszczególnym członkom kierownictwa. Źródła zaznajomione z dochodzeniem powiedziały CNBC.
Prokuratorzy Departamentu Sprawiedliwości w Waszyngtonie i San Francisco badają, czy firma wprowadziła w błąd klientów, inwestorów i organy regulacyjne, składając niepotwierdzone oświadczenia dotyczące możliwości swojej technologii wspomagania kierowcy. Nie ma jeszcze słowa o tym, jak zakończy się śledztwo. Urzędnicy mogliby ją zamknąć albo narazić się na zarzuty karne.
Barbara McQuade, była prokurator USA w Detroit, powiedziała, że śledczy będą musieli znaleźć dowody na to, że Tesla i Ilon Musk świadomie wprowadzili w błąd co do możliwości funkcji Autopilot. Mogą to być na przykład maile.
Źródło: CNBC
Obraz: NME