Według osoby wtajemniczonej, Konami ściśle kontroluje rozwój remake'u Silent Hill 2 i nie daje twórcom zbyt dużej swobody twórczej
Po zapowiedzi remake'u kultowej gry Silent Hill 2, fani japońskiego horroru zastanawiali się, czy nowy pomysł twórczy polskiego Bloober Teamu może zepsuć grę.
Sądząc po debiutanckim zwiastunie, będą pewne drobne zmiany (inaczej po co się męczyć?), ale jak napisał na Twitterze insider Imran Khan, Konami nie daje Bloober Teamowi żadnej swobody twórczej, przejmując pełną kontrolę nad procesem rozwoju.
Na wypadek gdyby kogoś to obchodziło, słyszałem od kilku osób zbliżonych do produkcji Silent Hill 2, że Konami trzyma Bloober Team na bardzo wąskiej smyczy. Szczególnie ta ścisła kontrola dotyczy dodawania do gry zupełnie nowej zawartości. Nie oznacza to oczywiście, że remake nie będzie się w ogóle różnił od oryginału.
Jeśli chodzi o Silent Hill 2, to ludzie, z którymi rozmawiałem o tej grze, a którzy są blisko projektu, powiedzieli, że Konami ma niezwykle krótką smycz z Blooberem, jeśli chodzi o zmiany czy nową zawartość. Nie sądzę jednak, by oznaczało to brak możliwości zmian.
- Imran Khan (@imranzomg) 19 października 2022 r.
Nie oznacza to, że remake wiernie odwzoruje oryginalną grę, ale główny wątek fabularny i ogólna narracja zostaną starannie zachowane.
Nie podano jeszcze daty premiery remake'u Silent Hill 2, ale lider Bloober Team powiedział niedawno, że "gra jest już prawie gotowa".